Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwóch pilotów zginęło w Powidzu

Józef DJACZENKO, Ewa MICHALAK
W nocy z wtorku na środę w Powidzu pod Gnieznem zginęło dwóch pilotów. Kończyli lot szkolny. Ich SU-22, należący do Szóstej Eskadry Lotnictwa Taktycznego, rozbił się w trakcie lądowania.

W nocy z wtorku na środę w Powidzu pod Gnieznem zginęło dwóch pilotów. Kończyli lot szkolny. Ich SU-22, należący do Szóstej Eskadry Lotnictwa Taktycznego, rozbił się w trakcie lądowania. Major i podporucznik nie zdążyli się katapultować.

W nocy z wtorku na środę nad Powidzem trwały rutynowe loty szkoleniowe. Krótko po północy miał wylądować ostatni samolot uczestniczący w zajęciach – szkolna, dwumiejscowa wersja samolotu myśliwsko-bombowego typu SU-22, radzieckiej produkcji. Leciało nim dwóch pilotów – 35-letni major G. i 27-letni podporucznik M. Podporucznik był młodym pilotem, choć miał opinię jednego z najlepszych i najzdolniejszych, jacy trafili ostatnio do Powidza. Major był pilotem doświadczonym.

Załamanie pogody

Nieoficjalnie „Gazeta Poznańska” dowiedziała się, że za pierwszym razem pilotowi nie udało się dobrze trafić na pas startowy, więc wzbił się w powietrze, by zatoczyć krąg i powtórzyć ten manewr. W samolocie kończyło się paliwo, a pogoda niespodziewanie załamała się – pojawiła się lekka mgła, niebo zasnuły chmury. Warunki zrobiły się trudne. Prawdopodobnie pilot, próbując wypatrzyć światła lotniska, próbował zmieścić się między ziemią a pokrywą chmur. Leciał zbyt nisko i właśnie to wydaje się dziś główną przyczyną katastrofy.

O godz. 0.30 maszyna uderzyła w ziemię kilkaset metrów od początku pasa startowego, w terenie leśnym. Piloci nie zdążyli się katapultować. Fotel jednego z nich został wystrzelony w powietrze już po wypadku, gdy pilot nie żył. Drugi pilot spłonął w szczątkach samolotu. Okoliczności wypadku bada specjalna komisja MON, która przybyła na miejsce kilka godzin po wypadku.

Dlaczego zginęli?

Oficjalnych informacji o przyczynach tragedii wojsko nie udziela.

– Mówi się, że przyczyną mogło być załamanie pogody, ale
komisja badająca przyczynę wypadku nie zakończyła prac – powiedział PAP rzecznik ministra obrony major Jerzy Smoliński.

– Jakiekolwiek wypowiedzi na obecnym etapie prac komisji MON-u byłyby wyłącznie spekulacją – podkreślał mjr Witold Kalinowski, rzecznik Dowództwa Wojsk Lotniczych. Loty na samolotach typu SU zostały przez dowódcę wojsk lotniczych wstrzymane, co jest w takich sytuacjach postępowaniem
rutynowym.

Przygnębieni mieszkańcy

W Witkowie, gdzie mieszka większość kadry jednostki z Powidza, panowała w środę atmosfera przygnębienia. Ludzie przyzwyczaili się do hałasu latających samolotów, jednak trudno znaleźć kogoś, kto słyszał huk rozbijającej się maszyny. – Wielu z nas znało przynajmniej z widzenia pilotów, którzy zginęli. Starszy mieszkał tu kilka lat, młodszy miał się wkrótce przenieść, jego żona planowała rozpocząć pracę w miejscowym gimnazjum – mówi jedna z mieszkanek.

- Kiedy słyszę o takich wypadkach, ogarnia mnie przerażenie – dodaje Aleksandra Smyczyńska, żona pilota. – Wydaje mi się, że w następnej katastrofie może zginąć mój mąż. Staram się o tym nie myśleć, ale chyba wszystkie żony lotników o nich drżą.

Major G., jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zostawił żonę i dwie córki w wieku 11 i 15 lat. Mieszkał w Witkowie. Podporucznik M. zostawił mieszkających w Radomiu żonę i dwuletnie dziecko. Pogrzeb lotników odbędzie się jutro.

Byli bez szans?
Czy piloci mieli szansę się uratować? – Z samolotu Su-22 można się katapultować nawet z poziomu zerowego, czyli z ziemi, gdy samolot dotyka jej kołami. Warunek jest jednak taki, że samolot nie może lecieć prędzej niż 75 km na godzinę – mówi „Gazecie Poznańskiej” wieloletni oficer lotnictwa. W tym przypadku prawdopodobnie uderzenie o ziemię nastąpiło wcześniej niż piloci zdali sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Nie zdążyli uruchomić katapult. Oficerowie podkreślają, że piloci powinni być powiadamiani o wszelkich zmieniających się warunkach atmosferycznych.

Przestarzała konstrukcja
Samolot Su-22, choć jest konstrukcją pamiętającą lata 60., stanowi podstawowe wyposażenie polskiego lotnictwa wojskowego. Armia tymi samolotami o zmiennej geometrii skrzydeł posługuje się od 1988 roku. Piloci mają o nich dobrą opinię. Lata ich u nas ponad 80. Nie ulegają wypadkom częściej niż inne typy samolotów – MIG-i i Iskry, choć w fatalnym dla lotnictwa roku 1995 w trzech katastrofach samolotów typu SU zginęło czterech polskich pilotów.

Wypadki lotnicze w wojsku

W lipcu ubiegłego roku w katastrofie samolotu myśliwskiego MiG-21 zginął pilot Dariusz M. Samolot rozbił się doszczętnie w okolicy poligonu koło Piły. Przed wypadkiem pilot nie zgłaszał problemów z maszyną.

W maju 1999 r. na polach niedaleko Malborka (woj. pomorskie) rozbił się samolot wojskowy MIG-21bis. Pilot katapultował się i nie odniósł żadnych obrażeń.

11 listopada 1998 r. wojskowa Iskra rozbiła się w lesie koło Otwocka. W katastrofie zginęło dwóch doświadczonych pilotów. Maszyna wykonywała rozpoznanie pogody przed defiladą samolotów nad Placem Piłsudskiego w Warszawie w Dniu Święta Niepodległości.

Kilka miesięcy wcześniej, w maju 1998 r. w katastrofie Iskry zginął kapitan, który odbywał lot szkoleniowy maszyną Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Samolot rozbił się w Żelechowie (woj. siedleckie); uderzył w ziemię i stanął w ogniu.

Także w 1998 r., w katastrofie Iskry, zginęło dwóch doświadczonych pilotów wojskowych. Samolot rozbił się w okolicach lotniska szkolnego w Dęblinie, na skraju miejscowości Bobrowniki (woj. lubelskie).

W tym samym roku w wyniku błędu pilota zginęła 4-osobowa załoga śmigłowca Anakonda, który uczestniczył w akcji ratunkowej na morzu. W kwietniu koło Zakopanego rozbił się śmigłowiec Mi-2, pochłaniając dwie ofiary.

W czerwcu 1997 r., pilot instruktor oraz szkolący się plutonowy-podchorąży z 61. Lotniczego Pułku Szkolnego w Białej Podlaskiej zginęli w wypadku Iskry w okolicach miejscowości Glinnik w Podlaskiem.

Katastrofy w roku 1996 władze lotnictwa wojskowego określiły mianem "czarnej serii" - w 9 wypadkach zginęło wtedy 5 lotników. Rozbił się śmigłowiec Mi-2, szkolno-bojowa Iryda, cztery myśliwce MiG-21, Su-22, szkolno-treningowy Orlik i transportowy An-2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto