We wtorek, 6 stycznia około godz. 16 straż miejska otrzymała zgłoszenie o ogromnym jeleniu, który przemieszcza się po parku Cytadela. Aleją Wielkopolską zwierzę dotarło do placu Spiskiego w rejonie stawów na Sołaczu. Jak się okazało, nie był to jeleń, tylko daniel.
- Mieliśmy nadzieję, ze zwierzę pójdzie nad jezioro Rusałka, ale ono skierowała się do centrum miasta. Z ul. Półwiejskiej weszło na parking podziemny w Starym Browarze - mówi Przemysław Piwecki z poznańskiej straży miejskiej.
Na szczęście 6 stycznia był dniem wolnym od pracy, więc nie było wielu ludzi na ulicach a galeria handlowa była zamknięta. Straż Miejska zamknęła drzwi wyjściowe z parkingu i czekała na przyjazd leśniczego i weterynarza.
Zwierzę było ranne i mocno spłoszone. Po badaniu okazało się, że ma ranę nogi i pogruchotaną żuchwę, przez co nie może przyjmować pożywienia. Niestety, konieczne było jego uśpienie. Daniel został prawdopodobnie wcześniej potrącony przez samochód. Jak ocenia weterynarz, zwierzę ważyło 100-120 kg.
Straż Miejska bardzo często odnotowuje zgłoszenia o dzikich zwierzętach przemieszczających się po Poznaniu.
- Szczególnie duży jeleń był widziany w Lasku Marcelińskim. W zeszłą sobotę dzik zniszczył ogrodzenie przy ul. Szwajcarskiej - wymienia Piwecki
Straż Miejska apeluje, żeby nie dokarmiać dzikich zwierząt, to tylko je zachęca, aby przychodzić na tereny miejskie. Jeśli spotkamy dzika bądź jelenia, należy spokojnie się wycofać i zawiadomić odpowiednie służby.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?