W środę Kolejorz uporał się na Konwiktorskiej z Polonią Warszawa i awansował do półfinału Pucharu Polski. - Powoli odzyskujemy swój rytm. Jest jeszcze kilka rzeczy do poprawienia, ale wydaje się, że idziemy w dobrym kierunku. Też chcielibyśmy grać bardziej widowiskowo na jeden, dwa kontakty, ale stan boisk na razie uniemożliwia płynne rozgrywanie piłki. Gramy dalej w Pucharze Polski i z tego trzeba się cieszyć, bo lepiej brzydko wygrać niż pięknie przegrać. Do Gdyni też jedziemy po zwycięstwo. Zapowiadaliśmy, że chcemy jak najszybciej odrobić straty do czołówki i początek został zrobiony. Teraz trzeba wykonać kolejny krok - mówił po powrocie z Warszawy, bramkarz Krzysztof Kotorowski, który świetnymi interwencjami w drugiej odsłonie uratował naszej drużynie cenną wygraną.
Kolejny mecz Lech rozegra już w sobotę. O godzinie 19.15 zmierzy się w Gdyni z Arką. - Zapowiada się ciekawy mecz. Na trybunach nowego stadionu zapewne zasiądzie komplet widzów. Otwarcie nie było dla Arki udane, więc będą chcieli się zrehabilitować, wygrywając z nami. Ale my też planujemy zdobycie trzech punktów, więc nikt nie powinien narzekać na brak emocji - dodaje Kotorowski.
Lech jedzie do Gdyni osłabiony. Zabraknie pauzującego za żółte kartki Dimitrije Injaca oraz kontuzjowanych Ivana Djurdjevicia i Tomasza Bandrowskiego. Dziś okaże się, czy Jose Maria Bakero będzie mógł skorzystać z Grzegorza Wojtkowiaka, który od zgrupowania w Turcji zmaga się z urazem mięśnia.
Trener Arki Dariusz Pasieka na sobotni mecz też nie będzie mógł wystawić teoretycznie najlepszej "11". Na liście kontuzjowanych są Denis Glavina, Mirko Ivanovski, Marcin Budziński i Mateusz Siebert. Z kolei za żółte kartki musi pauzować pomocnik Michał Płotka. Jest pewne, że w Arce zadebiutuje pozyskany w tym tygodniu 35-letni ofensywny pomocnik, Ervin Skela. Reprezentant Albanii pojawi się na boisku po przerwie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?