Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań awansował do półfinału Pucharu Polski

Maciej Lehmann, Grzegorz Szkiłądź
W pierwszym meczu lepsza była Polonia. Awansował jednak Lech
W pierwszym meczu lepsza była Polonia. Awansował jednak Lech M. Zakrzewski
To była prawdziwa wojna. Kolejorz po dramatycznym meczu pokonał Polonię Warszawa na Konwiktorskiej 2:1 (2:1) i awansował do półfinału Pucharu Polski. Gole dla Poznańskiej Lokomotywy zdobyli Bartosz Bosacki i Bartosz Ślusarski.

Lech nadal będzie walczył na dwóch frontach. W środę po bardzo emocjonującym i stojącym w pierwszej połowie na niezłym poziomie meczu, poznaniacy pokonali w Warszawie Polonię 2:1 i awansowali do półfinału Pucharu Polski. Bohaterem meczu był pozyskany w zimowym oknie transferowym Bartosz Ślusarski, który wywalczył rzut karny i zdobył drugiego gola dla naszej drużyny. Najważniejsze jest jednak to, że najkrótsza droga do europejskich pucharów stoi przed Kolejorzem nadal otwarta.

- Jeśli chcemy wyeliminować Polonię, musimy zagrać odważnie i ofensywnie. Stworzyć więcej sytuacji niż dotąd stwarzamy. To musi być lepszy, przełomowy mecz. Kluczem do sukcesu w Warszawie będzie skuteczność - mówił przed meczem Marcin Kikut, a Semir Stilić dodawał, że bardzo ważne będzie szybkie odrobienie strat z pierwszego meczu.

Kikut z pewnością nie spodziewał się, że trener Jose Bakero wystawi na Konwiktorskiej tak ofensywnie ustawiony zespół, a jednocześnie zabraknie w wyjściowej jedenastce Stilicia. Rolę skrzydłowych pełnili Bartosz Ślusarski i Tomasz Mikołajczak. Za wysuniętym na szpicy Artjomsem Rudnevsem operował Sergiej Kriwiec.

I trzeba przyznać, że tym razem tym ustawieniem Bakero nie tylko zaskoczył swoich piłkarzy, ale co najważniejsze, także rywali. Co prawda pierwszą dobrą okazję stworzyła Polonia. Prawą stroną przedarł się Bruno, lecz świetną interwencją popisał się Krzysztof Kotorowski, który nie tylko obronił strzał Brazylijczyka, ale także jego dobitkę. Potem już jednak mecz ułożył się tak, jakby to sam Hiszpan napisał scenariusz!

Lech wyrównał straty z pierwszego meczu w Poznaniu w 4. minucie! Po dośrodkowaniu w pole karne Polonii Adam Kokoszka powalił Bartosza Ślusarskiego i arbiter podyktował rzut karny. Do ustawionej 11 metrów przed bramką "Czarnych Koszul" piłki podszedł Bartosz Bosacki i strzelił w prawy róg. Co prawda Przyrowski dotknął piłki, ale strzał był na tyle precyzyjny i mocny, że futbolówka znalazła drogę do bramki.

W 24. minucie mistrzowie Polski prowadzili już 2:0. Rafał Murawski ładnie dograł piłkę na prawą stronę do Marcina Kikuta, który dokładnie dograł do Ślusarskiego. Napastnik Lecha wyprzedził obrońców Polonii i wślizgiem skierował piłkę do siatki.

Potem o emocje zadbał niestety sędzia z Płocka. W 34. minucie uznał gola dla Polonii, choć absolutnie nie powinien tego robić. W polu karnym Lecha doszło do ogromnego zamieszania. Próbującego łapać piłkę na linii bramkowej Kotorowskiego, nieprzepisowo zaatakował Euzebiusz Smolarek. Arbiter ewidentnego faulu nie dostrzegł i w efekcie Kokoszce udało się z bliska strzelić kontaktowego gola. Kolejna niezrozumiała decyzja Daniela Stefańskiego miała miejsce w 44. minucie. Smolarek podbiegł do Arboledy i zaatakował Bogu ducha winnego Kolumbijczyka łokciem. Za taki niesportowy atak zawodnika nie posiadającego piłki, napastnik warszawskiej drużyny powinien być ukarany czerwoną kartką. Arbiter wyciągnął jednak tylko żółty kartonik.

Po zmianie stron bohaterem Lecha był Krzysztof Kotorowski. W 63. min kapitalnie obronił groźny strzał Smolarka. To była piłka meczowa. Potem było więcej przepychanek i złośliwości niż gry.W końcówce gospodarze "przycisnęli", ale dobrze dysponowany Krzysztof Kotorowski i uważnie grająca obrona Kolejorza nie popełnili rażących błędów.

Kolejorz zagra w półfinale Pucharu Polski. Mecze odbędą się 5-6 i 19-20 kwietnia.

Polonia Warszawa - Lech Poznań 1:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Bartosz Bosacki (4-karny), 0:2 Bartosz Ślusarski (23), 1:2 Adam Kokoszka (34).
Polonia: Przyrowski - Kokoszka, Jodłowiec, Sadlok, Cotra - Trałka, Rachwał (79. Pietrasiak), Mierzejewski, Bruno (46. J. Gancarczyk) - Sobiech, Smolarek (65. Gołębiewski).
Lech: Kotorowski - Kikut, Arboleda, Bosacki, S. Gancarczyk - Murawski, Injac (89. Możdżeń) - Mikołajczak, Kriwiec (77. Wołąkiewicz), Ślusarski (67. Wilk) - Rudnevs.
Żółte kartki: Sobiech, Smolarek, Gołębiewski - Injac, Kotorowski, Bosacki, S. Gancarczyk, Arboleda, Mikołajczak.
Czerwona kartka: Sobiech (89).
Widzów: 3 000.
Pierwszy mecz: 1:0 dla Polonii. Awans: Lech Poznań.

POLONIA WARSZAWA - LECH POZNAŃ: TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO. KLIKNIJ!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań awansował do półfinału Pucharu Polski - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto