Transatlantyk będzie pierwszym polskim festiwalem filmowym, w programie którego znajdzie się specjalny blok poświęcony… jedzeniu. Jako jedyny festiwal na świecie ma swojego dyrektora kulinarnego.

Międzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki
Transatlantyk 2011
3-13 sierpnia 2011

- Moja namiętność do jedzenia wynika z pozycji zjadacza potraw – wyjaśnia Jan A.P. Kaczmarek, pomysłodawca i organizator Transatlantyku, laureat Oscara za muzyke do filmu "Marzyciel". – Sam nie umiem gotować, chociaż mam nadzieję, że jak uspokoję się jako twórca i organizator festiwali to się nauczę i zacznę gotować.

To zamiłowanie do dobrej kuchni wiąże się także z dobrym, zdrowym jedzeniem, także tradycyjnym.
- To co zostało w tradycyjny sposób przygotowane i przetworzone jest zawsze zdrowsze – dodaje Kaczmarek.

Dobre jedzenie kocha także ambasador festiwalu Paul Wesley. Z racji swojego pochodzenia jego ulubioną potrawa jest bigos gotowany przez dziadka, ale w czasie pobytu w Poznaniu, związanego z przygotowaniami do Transatlantyku, pokochał także pierogi.
- Teraz jestem na wakacjach, nie musze za bardzo dbać o kondycję, więc mogę sobie pozwolić na jedzenie pierogów – przyznaje ze śmiechem Wesley. – Bardzo lubię Wielkanoc, ponieważ wtedy jadę do rodziców do New Jersey i mama wtedy zawsze przygotowuje polskie jedzenie.

W czasie festiwalu Transatlantyk - przez pięć, od 6 do 10 sierpnia, Kino Kulinarne będzie rozbudzać apetyt widzów pokazami filmowymi. Po każdym seansie Wojciech Modest Amaro, dyrektor kulinarny festiwalu przygotuje dla całej publiczności powiązane z duchem filmu potrawy, w duchu slow food.

Program filmowy Kina Kulinarnego przedstawi filmy fabularne, oraz dokumentalne poruszające kwestie żywności i ekologii. Czterodaniowym kolacjom towarzyszyć będą dyskusje z zaproszonymi gośćmi o zaprezentowanych filmach.