Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Franz” kontra „Franek”, czyli Lech gra z Jagiellonią

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Jeśli kogoś ma się obawiać obrona Lecha w meczu z Jagiellonią to na pewno Tomasza Frankowskiego, którego dla polskiej ligi odkrył przed laty Franciszek Smuda, obecnie trener Kolejorza.

Latem 1998 r. Franciszek Smuda postanowił dać szansę Tomaszowi Frankowskiemu w trenowanej przez siebie Wisły Kraków. Napastnik miał wówczas 24 lata, ale w Polsce niewiele osób go kojarzyło, bo wychowanek Jagiellonii Białystok już w wieku 19 lat wyjechał z kraju, próbując sił w słabszych klubach francuskich.

Dopiero w Wiśle trenowanej przez Smudę Frankowski dał się poznać jako prawdziwy łowcą goli. Już w pierwszym sezonie z 21 bramkami został królem strzelców ekstraklasy, w której gole zdobywał regularnie jeszcze w siedmiu kolejnych sezonach.

Później znowu wyjechał za granicę, gdzie jednak furory nie zrobił. Gdy wydawało się, że jego tegoroczny powrót do słabej Jagiellonii, to już wstęp do piłkarskiej emerytury, „Franek” już w pierwszym meczu z Arką Gdynia zdobył dwie bramki. Jaga dość nieoczekiwanie pokonała gdynian aż 3:0, co wskazuje, że w niedzielę na Bułgarskiej lechitów może czekać niełatwa przeprawa.

W dwóch ostatnich spotkaniach Lech bardzo łatwo ogrywał Jagiellonię. Rok temu na Bułgarskiej wygrał aż 6:1, a jesienią w Białymstoku odniósł pewne zwycięstwo 3:0.


Przed rokiem w meczu z Jagiellonią dwa gole zdobył Anderson Cueto.

- Jagiellonia jest bardzo silna, na pewno są mocniejsi niż w ostatnich meczach pomiędzy naszymi klubami – przyznaje Smuda, który nie ukrywa, że najbardziej obawia się właśnie Frankowskiego, którego jeszcze rok temu sam chciał sprowadzić do Lecha, ale nie zgodził się na to klubowy komitet transferowy.

- On nawet jak chodzi po korytarzu, to tak mu latają oczka, jakby szukał bramki – żartuje szkoleniowiec Kolejorza.

W meczu z Jagiellonią Smuda nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Sławomira Peszki i najprawdopodobniej Semira Stilicia, który jest przeziębiony. W sobotę w rozmowie z MM Poznań lekarz Lecha dr Tomasz Piontek przyznał, że jego stan się nie poprawił od piątku:
- Niestety, Semir dalej jest przeziębiony i ma gorączkę. W meczu z Jagiellonią prawdopodobnie jednak nie zagra, ale decyzję podejmiemy w dniu meczu.

Mecz Lech Poznań - Jagiellonia Białystok rozpocznie się w niedzielę 8 marca o godz. 17 na stadionie przy ul. Bułgarskiej.

Wybierasz się na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!

 

Więcej o meczu w artykule:

 

Stilic może nie zagrać z Jagą!

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto