- Byłam szczęśliwa, słysząc wyrok. Nie byłabym w stanie zapłacić 200 tys. zł - mówi pani J., która w galerii prowadziła sklep z odzieżą. Nie przetrwał nawet roku - upadł. Podobnie jak biznesy kilkunastu innych osób, które zdecydowały się tam na działalność.
Zobacz też: Więcej o Galerii Sucholeskiej
O konflikcie najemców i zarządu Galerii Sucholeskiej pisaliśmy w grudniu. Gdy sklepy zaczęły plajtować jeden po drugim, a ich właściciele wypowiadać umowy, galeria zażądała kar umownych za ich bezpodstawne zerwanie. Kilkusettysięczne kwoty były nieosiągalne dla drobnych przedsiębiorców, a przede wszystkim - zupełnie się z nimi nie zgadzali. Według nich to zarząd Sucholeskiej ponosił winę za ich bankructwa.
- Marketing galerii nie istniał. Dojazd był nieoznakowany, klientów odstraszały ziejące pustką lokale i wielki napis "Do wynajęcia" - mówi Magdalena Szymańska, była najemczyni. Wtóruje jej Marzena Kamińska:
- Klienci wyrażali zdziwienie, że galeria jest już otwarta. Wyglądała jak plac budowy.
Najemcy zaczęli liczyć klientów, którzy codziennie mijali ich sklepy - czasami było ich mniej niż dziesięciu.
- Odnosimy wrażenie, że zarząd galerii postanowił dokończyć budowę naszym kosztem, bo lokale wykańczaliśmy za własne pieniądze, a gdy przestaliśmy być potrzebni, pozbyto się nas - uważa Patryk Wiśniewski, były właściciel perfumerii.
Co na to zarząd galerii? Jak stwierdził w grudniu jego członek, Dariusz Grzeszczyk, najemcy byli "przypadkowi": - Wymieniliśmy ich teraz na sieciowych i jesteśmy zadowoleni. To byli ludzie zawistni.
Wraz z początkiem roku posypały się pozwy. Najemcy szykowali się na wieloletnie batalie z galerią. W ubiegłą środę zapadł pierwszy wyrok - w sprawie pani J. sąd już na drugiej rozprawie oddalił pozew galerii o zapłatę kary umownej. Stwierdził, że galeria nie dopełniła niektórych czynności, do których była zobligowana w umowie, dlatego nie może dochodzić kary umownej.
- Ten wyrok jest niezmiernie ważny, bo konflikty między galeriami i najemcami to często walka Dawida z Goliatem - mówi mec. Tomasz Henclewski z kancelarii Henclewski&Wyjatek, który reprezentuje kilku najemców z Sucholeskiej. - Ze względu na silną pozycję i dobrze skonstruowane umowy, galerie czują się pewnie. Wyrok pokazuje, że mimo nierówności stron, najemca może wygrać.
W sierpniu rozpatrywana będzie sprawa kolejnej najemczyni, pani W. - Po usłyszeniu wyroku w sprawie koleżanki zatliła się we mnie nadzieja, że nie będę pracować do końca życia na dług wobec Sucholeskiej - mówi kolejna pozwana kobieta.
Widzisz coś ciekawego, zaskakującego, dziwnego? Pisz na [email protected], dodaj swój artykuł lub zostaw nam wiadomość na facebooku
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?