Przebywający na zgrupowaniu w Szamotułach piłkarze drugoligowego GKS-u Bełchatów zremisowali z Groclinem Dyskobolia Grodzisk 0:0.
Dla podopiecznych Janusza Białka był to ostatni sparing przed wyjazdem na zgrupowanie do Hiszpanii. Dzisiaj wczesnym ranem Groclin via Berlin udał się do Chiclany koło Kadyksu. Już w czwartek zaplanowany jest pierwszy mecz kontrolny, ale rywal nie jest znany, bowiem zapowiedziany sparingpartner - Sokół Saratow (II liga rosyjska) nie dotarł do Hiszpanii.
Pojedynek z Bełchatowem był niezwykle zacięty, ale oba zespoły nie grzeszyły skutecznością. Już w 3 min bełchatowianie wywalczyli rzut karny, ale Wojciech Kowalewski obronił strzał Dariusza Patalana. To jednak grodziszanie stworzyli znacznie groźniejsze sytuacje, ale podobnie jak w poprzednich spotkaniach zawodnicy Groclinu grali wyjątkowo nieskutecznie. M.in. Douda Camara mając przed sobą pustą bramkę, trafił w obrońcę rywali. Z kolei Maciej Nuckowski umieścił piłkę w siatce, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej grodziskiego napastnika.
Z pewnością był to pożyteczny sparing, Bełchatów okazał się niezwykle wymagającym rywalem. Oba zespoły stworzyły tyle sytuacji, że można by obdzielić nimi kilka spotkań. Obaj bramkarze też stanęli na wysokości zadania - mówił po meczu trener Groclinu, Janusz Białek.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?