Studenci sprzeciwiają się nie tylko planowanej sprzedaży akademika Jowita, ale też zatwierdzonym przez władze uniwersytetu podwyżkom cen w akademikach.
– Od nowego roku akademickiego w Hance za jednoosobowy pokój trzeba zapłacić 1137 zł, za miejsce w dwuosobowym pokoju niewiele mniej bo 915/995 zł (bez lub z aneksem kuchennym)
– informowali kilka dni temu przedstawiciele Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej.
Podczas środowego protestu przed budynkiem rektoratu studenci domagali się zwiększenia zasobu mieszkaniowego oraz stypendiów socjalnych.
– Liczba studentów z roku na rok maleje, ponieważ koszty utrzymania w dużym mieście, jeśli nie pochodzi się z tego miasta, są porażające. Nie są na kieszeń zwykłego studenta, zwykłego dwudziestolatka
– mówiła przedstawicielka Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej. Dodała też, że dostęp do edukacji powinny mieć nie tylko dzieci prawników, lekarzy i rodziców o dobrych zawodach.
– Wszyscy zasługujemy na edukację i to jest nasze konstytucyjne prawo. Jesteśmy tutaj, by tego prawa bronić – podkreśliła.
W trakcie protestu studenci po raz kolejny skrytykowali decyzję o zamknięciu Domu Studenckiego Jowita. Wspomnieli też o budowie nowego akademika na Morasku.
– Nikt z nas nie kwestionuje, że jest to dobra decyzja, ale pamiętajmy, że na Morasku studiuje tylko 10 z około 30 tysięcy studentów UAM. Z czego duża część mieszka w centrum, bo tutaj mamy pracę – zauważył jeden z uczestników protestu i dodał: – W centrum zostaje tylko jeden akademik, gdzie studiuje więcej studentów. Jaka tutaj jest logika?
List otwarty do rektorki UAM
Od marca studenci zbierali podpisy pod listem otwartym skierowanym do rektorki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. dr hab. Bogumiły Kaniewskiej. Został on wręczony na ręce prorektora Tadeusza Wallasa i prorektor Joanny Wójcik podczas protestu. Jak poinformowali organizatorzy zebrano pod nim ponad 1000 podpisów.
W liście studenci wnioskują o rozbudowę uniwersyteckich zasobów lokalowych, modernizację domów studenckich, które wymagają remontów oraz wykorzystania swoich wpływów na władze państwowe w celu zwiększenia świadczeń socjalnych, w jak najszybszym terminie.
Podczas spotkania z mediami doszło do sporu między uczestnikami protestu a prorektorem Wallasem. Studentów wzburzyła wypowiedź na temat funkcjonowania Domu Studenckiego Jowita.
– Niszczycie, a nie naprawiacie, likwidujecie akademik na kilkaset miejsc – krzyczał jeden z uczestników protestu i dodał: – To Pan powinien się starać go ocalić. Studenci mają dbać o uniwersytet, a Wy go niszczyć?
Studenci zarzucali prorektora pytaniami - "Przez 30 lat nie można było przeprowadzić remontu?", "Dlaczego priorytetem jest budowanie budynków administracyjnych na Wydziale Prawa i Administracji?".
Pytano też o nieobecność rektorki. Jak poinformowała prorektor Joanna Wójcik, prof. Kaniewska była na wcześniej umówionym spotkaniu w Szkole Wychowania Fizycznego i Sportu.
Działki uniemożliwiały remont
Jak wyjaśniły władze uczelni w rozmowie z mediami, remont DS Jowita przez długi czas nie był możliwy ze względu na własność działek, na których znajduje się akademik. Dopiero w ubiegłym roku uczelnia uzyskała do nich prawo.
Prorektorzy odnieśli się także do wzrostu cen.
– Akademik musi sam na siebie zarabiać. Nie możemy finansować akademików ze środków, które są przeznaczone na działalność dydaktyczną i badania naukowe – wyjaśnił prof. dr hab. Tadeusz Wallas.
– Ceny naszych akademików są porównywalne do cen akademików innych uczelni – dodała prof. dr hab. Joanna Wójcik.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
