Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groziła nam ekologiczna katastrofa

Bartosz NAWROCKI
Strażacy niezwłocznie przystąpili do akcji ratowniczej...
Strażacy niezwłocznie przystąpili do akcji ratowniczej...
W nocy z piątku na sobotę, ze stojących na bocznicy kolejowej w Witaszycach (powiat Jarocin) wagonów wyciekło około 40 ton przepracowanego oleju. Teren na długości ponad 100 metrów uległ skażeniu.

W nocy z piątku na sobotę, ze stojących na bocznicy kolejowej w Witaszycach (powiat Jarocin) wagonów wyciekło około 40 ton przepracowanego oleju. Teren na długości ponad 100 metrów uległ skażeniu. Najprawdopodobniej przyczyną wycieku było otwarcie zaworów przez nieznanych sprawców.

Byliśmy na miejscu zdarzenia, kiedy trwała akcja neutralizacji skażonego terenu.
- Od wczoraj jest tutaj taki smród, że oddychać nie można - mówiła mieszkanka Witaszyc, której dom stoi najbliżej miejsca wycieku. - Od południa odór zużytego oleju było czuć przez zamknięte okna.

Akcja ratownicza

W sobotę rano, około godziny 10, PKP powiadomiło o zdarzeniu jarocińską policję. Na miejscu od razu pojawili się strażacy z komendy Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie. - Olej wyciekał z zestawu sześciu cystern podstawionych tutaj przez firmę Mercar - powiedział kierujący akcją komendant PSP w Jarocinie Krzysztof Krawczyk. - Praktycznie z jednej cysterny wypłynęła cała ciecz. Cysterny nie były uszkodzone, miały jedynie otwarte zawory.
Po zamknięciu zaworów, jarocińscy strażacy przystąpili do akcji ratowniczej. - Przy pomocy specjalistycznego sprzętu wysysamy rozlaną ciecz z otworów między podkładami kolejowymi - tłumaczył Krzysztof Krawczyk. - Cały skażony teren posypaliśmy sorbentem, neutralizującym związki ropopochodne.

Na szczęście to nie katastrofa

Obecni na miejscu przedstawiciele Inspektoratu Ochrony Środowiska stwierdzili, że powstało miejscowe zagrożenie ekologiczne. - Nie mamy katastrofy ekologicznej - przyznał z ulgą pracownik kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu Janusz Kołaciński. - Pod torowiskiem jest glina, która nie przepuszcza oleju głębiej. Problemem byłby nagły deszcz, wtedy bowiem rozlany olej zacząłby się przemieszczać w różnych kierunkach.
Nie wiadomo, kto w momencie wycieku zarządzał cysternami. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Mercar przekazał wagony w piątek PKP. - Jeżeli firma zdążyła przekazać wagony kolei, wówczas do PKP należy zabezpieczenie przejętego składu - mówił Janusz Kołaciński. - Teren wycieku należy do ,,Mercaru’’, jednakże wczoraj listy przewozowe podpisała kolej. W takim wypadku cieczy powinna pilnować Służba Ochrony Kolei.

Wycieki paliw
w Wielkopolsce

- 2 sierpnia po zderzeniu pociągu pospiesznego z cysterną samochodową wyciekło około 16 tysięcy litrów oleju napędowego. Do wypadku doszło w Tarnowie Rogozińskim na trasie Poznań-Piła. Przez kilkanaście godzin zablokowana była droga krajowa nr 11 jak i szlak kolejowy.

- 11 września na trasie z Poznania do Grodziska Wielkopolskiego na skutek wypadku drogowego przewróciła się cysterna z 16 tysiącami litrów benzyny i 20 tysiącami litrów oleju

- 22 września w Tarnowie Podgórnym na placu manewrowym jednej z tamtejszych firm zderzyły się dwie ciężarówki. Doszło do rozszczelnienia cysterny z 16 tys. litrów benzyny. Strażacy nadzorowali przepompowywanie paliwa do innej cysterny.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto