W Boże Ciało lepiej nie wybierać się na zakupy do marketów, lecz wykorzystać wolny czas i pójść na procesję lub spacer. Związkowcy z „Solidarności” zapowiadają na ten dzień strajk włoski.
– O formie i szczegółach strajku poinformujemy w poniedziałek na spotkaniu związkowców z wszystkich sieci hiper- i supermarketów, które zamierzają handlować w Boże Ciało – mówi Alfred Bujara, przewodniczący sekcji pracowników handlu NSZZ „Solidarność”.
Klienci stracą na zakupach znacznie więcej czasu niż zwykle. Najpierw mają być szczegółowo informowani o zaletach i sposobach użytkowania towarów, które zechcą kupić. Potem postoją w kolejce do kasy, bo kasjerki będą skrupulatnie sprawdzały ceny towarów i wstukiwały je ręcznie, a nie za pomocą skanera. Niespodzianka czeka też każdego, kto zechce wziąć z biura obsługi klienta fakturę lub kartę gwarancyjną: tam także cała procedura potrwa dłużej niż zwykle, bo wszystko zostanie szczegółowo sprawdzone.
– Kompromis został złamany, więc musimy zacząć robić swoje – tłumaczy Bujara. Ten kompromis to projekt ustawy posła PiS z Podbeskidzia, Stanisława Szweda. Projekt zakłada, że w Polsce będzie 12 narodowych i kościelnych świąt bez handlu, aby pracownicy super- i hipermarketów mogli spędzać czas z rodziną. Takie rozwiązanie poparli nawet pracodawcy.
– Ale na razie nie ma przepisu, który by to regulował – zastrzega Andrzej Faliński, sekretarz Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, zrzeszającej wielkie sieci handlowe. – Dlatego w Boże Ciało każdy właściciel sam będzie decydował, czy otwierać swoje sklepy.
Nie zgadza się z tym Alfred Bujara. – Pod kompromisem podpisały się wszystkie strony, więc powinien obowiązywać – mówi.
Pomysł związkowców polegający na potraktowaniu obowiązków służbowych w sposób skrajnie drobiazgowy, z zastosowaniem wszystkich możliwych przepisów, spowoduje blokadę sprawnego działania sklepów.
Strajku nie będzie jedynie w sieciach sklepów OBI i Leroy Merlin, bo tam „Solidarność” nie ma swoich struktur. Natomiast w wielkich sieciach spożywczych ma je niemal wszędzie. Jak mówi przewodniczący Bujara, związek działa w 80 procentach placówek tych sieci.
Czy pracodawcy przygotowują się do strajku włoskiego?
– Strajk? Pierwsze słyszę – mówi Paweł Tymiński, rzecznik Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronek. W podobnym tonie wypowiada się Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzecznik Reala.
Informacja o strajku włoskim dotarła do części menedżerów marketów. Szefowie jednej z sieci już znaleźli sposób na rozwiązanie sytuacji: związkowcom w Boże Ciało dadzą wolne, przy kasach posadzą tzw. workerów, czyli pracowników z agencji pracy tymczasowej. Stoiskami zaś zarządzać będą kierownicy, którzy zazwyczaj nie są zrzeszeni w związkach. •
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
