- Wcześniej zdarzały nam się pojedyncze przypadki, ale od początku marca zgłoszenia mamy codziennie - przyznaje Cyryla Staszewska, rzeczniczka prasowa powiatowego Sanepidu. - W porównaniu z rokiem ubiegłym zgłoszeń jest znacznie więcej.
Szczury najchętniej pojawiają się w okolicach Starego Rynku i nawet w biały dzień można zobaczyć, jak biegają po skwerach. O obecności gryzoni donosi też Straż Miejska. Także i oni najwięcej skarg mają z dzielnicy Stare Miasto. Z pewnością za inwazję szczurów do miasta odpowiada wyższy poziom wód gruntowych po zimowej powodzi, który sprawił, że gryzonie musiały opuścić swoje tradycyjne miejsca żerowania. Ale to tylko jeden z powodów.
- Winni są także mieszkańcy - oświadcza bez ogródek Cyryla Staszewska. - Szczury się pojawiają tam, gdzie mają dobre warunki bytowania: pełne śmietniki, niesprzątane podwórka czy resztki wyrzucane dla gołębi. One przenoszą się w poszukiwaniu jedzenia.
Obecność szczurów oznacza zagrożenie groźnymi chorobami - dlatego właśnie Powiatowy Inspektor Sanitarny zwrócił się z prośbą do prezydenta miasta o wcześniejsze przeprowadzenie dorocznej deratyzacji.
Wygraj zaproszenie na 5. Galę Sportów Walki! 26 marca, hala AWF |
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?