Zespół Mikołaja Trzaski wystąpił w Poznaniu z gościnnym udziałem Joego McPhee – legendy światowego jazzu, multiinstrumentalisty, aktywnego na scenie od 37 lat. To wydarzenie było punktem specjalnym tegorocznego Tzadika.
McPhee i Trzaska współpracowali już wcześniej ze sobą przy nagrywaniu płyty „Intimate Conversations”, nagranej wspólnie z Jayem Rosenem, która ukazała się dwa lata temu. Piątkowy koncert również pomyślany był w celu zarejestrowania i wydania go na płycie. Widać to było w wielkim skupieniu muzyków – spowolnionych ruchach, delikatności z jaką zmieniali instrumentu i swoje miejsca na scenie.
Muzyka tego kwintetu – rozpisana na klarnety, a czasem również trąbkę czy saksofon, była bardzo krzycząca, ale zarazem spójna. Wielki wysiłek jaki muzycy wkładali w każdy ledwie słyszalny dźwięk, świadczył z przemyślenia każdego szczegółu tego skomplikowanego muzycznego chaosu.
Nie był to łatwy koncert - brakowało w nim charakterystycznych dla jazzu energetycznych fajerwerków. Imponował za to zimną chirurgiczną precyzją w wyrażaniu dźwiękowej histerii.
Przeczytaj także: |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?