Jest 16 października 1978 roku, godzina 18.18. Z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobywa się biały dym. Na kwadrans przed godziną 19-tą kardynał protodiakon Pericle Felici ogłasza wybór kardynała Karola Wojtyły, który przyjmuje imię Jana Pawła II. Polak zostaje wybrany 264. Papieżem Kościoła katolickiego, biskupem Rzymu i następcą św. Piotra.
Tatry, Zakopane i… Wielkopolska
Niewiele osób wie lub pamięta, że najbardziej znany Polak nasz region odwiedzał całkiem często jeszcze przed wyborem na Biskupa Rzymu. I tak, w ostatnim tygodniu lutego 1953 roku Karol Wojtyła przyjechał po raz pierwszy do Poznania. Dlaczego? Rok wcześniej, podczas swoich słynnych spacerów po Bieszczadach, spotkał się z poznańskimi studentami. Ci prosili go, by przyjechał do stolicy Wielkopolski i wygłosił rekolekcje wielkopostne. W międzyczasie Karol Wojtyła został biskupem krakowskim, ale słowa dotrzymał i w Poznaniu spotkał się z młodzieżą. Rok później, podczas spływu kajakowego rzeką Obrą, zatrzymał się na postój w wielkopolskim mieście Zbąszyń. Dziś wizytę upamiętnia rzeźba umieszczona nad brzegiem Odry, przedstawiająca Karola Wojtyłę siedzącego w kajaku, z odłożonym wiosłem i czytającego księgę.
Na kolejną wizytę przyszłego papieża w Wielkopolsce trzeba było czekać aż pięć lat. W kwietniu 1966 r. w Poznaniu wziął udział w uroczystościach Millenium Chrztu Polski, a w 1968 r. w obchodach tysiąclecia biskupstwa poznańskiego. Z Poznania pojechał też do nieodległej Środy Wielkopolskiej. W 1971 r. uczestniczył w Katolickich Dniach Społecznych, które zorganizował metropolita poznański abp Antoni Baraniak i w mszy świętej dla robotników.
- Trzeba, by w pracy dostrzeżony był człowiek [...]; nie on jest dla pracy: praca dla niego
- mówił wówczas.
Karol Wojtyła odwiedził jeszcze Poznań w 1974 roku, a w listopadzie 1976 r pojechał do Ostrowa Wielkopolskiego na uroczystość rozpoczęcia peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Można domniemywać, że krajobrazy Wielkopolski zauroczyły przyszłego papieża nie mniej niż piękno Tatr. Rok później bowiem w lipcu 1977 r. spędzał swój urlop nad jeziorem w Białej, maleńkiej miejscowości położonej w samym sercu Puszczy Noteckiej; w sierpniu tegoż roku wziął udział w pogrzebie arcybiskupa Antoniego Baraniaka w poznańskiej Katedrze.
Ostatnia wizyta Karola Wojtyły w Wielkopolsce przed Konklawe miała miejsce pod koniec czerwca 1978 roku – Karol Wojtyła przybył do klasztoru ojców filipinów na Świętą Górę na uroczystość pięćdziesięciolecia koronacji obrazu Świętogórskiej Róży Duchownej.
Jan Paweł II i komunistyczne służby
Ojciec Święty Jan Paweł II w trakcie swojego pontyfikatu osiem razy pielgrzymował do Polski. W trakcie swoich wizyt w ojczyźnie nie zapomniał też o Wielkopolsce. W czerwcu 1979 roku przybył do Gniezna, gdzie na placu katedralnym odprawił mszę świętą i spotkał się z młodzieżą. W czerwcu 1983 roku jednym z miejsc, które odwiedził Jan Paweł II, był Poznań. Papież wylądował helikopterem na Łęgach Dębińskich, gdzie witały go nieprzebrane tłumy wiernych. Wziął udział w uroczystości beatyfikacji Matki Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego.
To właśnie ta wizyta, dwa lata po zamachu na Placu Świętego Piotra ( 13 maja 1981 r.), postawiła na nogi komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w Wielkopolsce. Wizyta Ojca Świętego w ojczyźnie była peerelowskim władzom mocno nie na rękę. Jeszcze wiosną 1983 roku odbyło się spotkanie generałów sowieckich z szefem MSW Czesławem Kiszczakiem.
Jak wynika z odtajnionych materiałów IPN Kiszczak skarżył się, że strona kościelna naciska na umożliwienie papieżowi spotkania z wiernymi na Wybrzeżu oraz mieszkańcami Poznania na Pl. Adama Mickiewicza. To właśnie tam w czerwcu 1956 r rozpoczęło się Powstanie Czerwca ’56. Te symboliczne miejsca uznano za punkty zapalne, peerelowskie władze jednoznacznie sprzeciwiły się organizacji spotkania Jana Pawła II na Pl. Mickiewicza.
- Zatrzymanie się Ojca Świętego przy Krzyżach Poznańskich zostawmy sobie na wizytę Jana XXIV lub Jana Pawła V za sto lat
- ironizował wtedy minister Adam Łopatka, szef peerelowskiego Urzędu ds. Wyznań.
Komunistyczne władze poważnie brały też pod uwagę, że podczas wizyty Jana Pawła II w Szczecinie (szczególnie tam) lub w Poznaniu może dojść do prowokacji, zamachu na papieża, co spowodowałoby wybuchem społecznym.
- Wariant zamachu był rozpatrywany przez SB przy każdej wizycie Ojca Świętego. Służyło to zabezpieczeniu na wypadek jakiejś prowokacji czy też właśnie zamachu. Było to istotne, zwłaszcza w 1983 roku, bo przecież pielgrzymka miała miejsce niedługo po zamachu na Jana Pawła II na placu św. Piotra w Rzymie
– mówił mi w czerwcu 2005 roku Waldemar Handtke, wtedy naczelnik oddziałowego Biura Archiwizacji i Udostępniania Dokumentów IPN w Poznaniu, w materiale dla „Naszego Dziennika” (21.06.2005).
W ramach operacji "Zorza" zajmującej się "zabezpieczeniem" wizyty Jana Pawła II w Polsce komuniści powołali specjalny zespół SB, który miał zabezpieczyć właściwy przebieg wizyty papieża w Polsce, uniemożliwić ewentualne dokonanie zamachu, a przede wszystkim pomóc infiltrować zebrany „element antysocjalistyczny”.
< (…)Uzyskano jednoźródłową, niepotwierdzoną informację, że OO Dominikanie apelują, aby w czasie wizyty Papieża w Poznaniu, blisko niego nie znajdowały się osoby mające powiązania z podziemną „S”. Przewidują oni, że SB może przygotowywać prowokację i o jej skutki oskarżyć działaczy „S. ”> - czytamy w informacji sytuacyjnej Wydziału KW MO w Poznaniu z dnia 9 czerwca 1983 r. W innym z ujawnionych przez IPN dokumentów – Planie przedsięwzięć operacyjnych Wydziału II do operacji krypt. „Zorza” – czytamy: „Przeciwdziałać, ujawniać i dokumentować wrogą lub wywiadowczą działalność figurantów spraw własnych oraz osób innej kategorii biorących udział w uroczystościach”. I dalej: „ Zaktywizować pracę operacyjną z osobowymi źródłami informacji (TW, KO i KS)w celu uzyskania informacji wyprzedzającej m.in. o zamierzeniach podziemnych struktur „S”, nastrojach załóg, poczynaniach figurantów(…)”.
Jak wyglądało to w praktyce? Kiedy w 2005 r. pisałem o działaniach SB w związku z wizytą papieża w Poznaniu i spotkaniu z duchowieństwem w poznańskiej Katedrze, księża zaangażowani przed laty w organizację wizyty Jana Pawła II opowiadali między innymi o tajemniczym duchownym, który „nie zachowywał się jak ksiądz”, ale którego bardzo interesowała szczegółowa trasa "marszruty" Papieża po wnętrzu katedry i grobowcach. Koniec końców ks. Arcybiskup Jerzy Stroba oprowadził wówczas Ojca Świętego po Katedrze inną trasą niż wcześniej zaplanowano.
Z kolei ksiądz prałat Jan Stanisławski, w 2005 r. w rozmowie ze mną opowiadał o poszukiwaniach, które funkcjonariusze SB przeprowadzili wówczas w Katedrze. Szukali prawdopodobnie radiostacji, która rzekomo miałaby być ukryta w wielkiej skarbonie po prawej stronie kościoła.
- Któregoś dnia, to była chyba sobota, pisk opon, hamulce, tłum milicjantów i tajniaków, patrzę, a skarbona jest wyniesiona i coś się z niej dymi. Oczywiście otwarta, rozbita. Pytam: "Co tu się dzieje" i słyszę: "Zostaliśmy zaalarmowani, że złodziej kradnie skarbonkę". Roześmiałem się i mówię: "I tak zaraz zareagowaliście? Gratuluję tak wielkiego zainteresowania skarboną kościelną"
– wspominał ks. prałat Stanisławski w rozmowie przeprowadzanej wówczas dla „Naszego Dziennika”.
Ostatecznie wizyta Jana Pawła II w Poznaniu przebiegła bez przeszkód, a Ojca Świętego, przed polowym ołtarzem witał co najmniej milion wiernych.
- Zdaję sobie sprawę, że miejsce, na którym stoję, odegrało podstawową rolę nie tylko w historii chrześcijaństwa, ale także w historii państwa i kultury polskiej. Katedra pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i Pawła świadczy o tym, że od początku Kościół na tej ziemi piastowskiej i w całej Polsce związał się z Rzymem. Z Rzymem - nie tylko jako stolicą Piotra, ale także jako ośrodkiem kultury. Stąd też kultura polska posiada znamiona nade wszystko zachodnioeuropejskie
– mówił Jan Paweł II na poznańskich Łęgach Dębińskich. - Cieszę się, że mogę stanąć na tym miejscu, pośrodku najstarszej z ziem piastowskich, gdzie przed tysiącem z górą lat zaczęły się dzieje Narodu, Państwa i Kościoła. – dodawał.
W 1997 roku ponownie odwiedził Poznań ( na Pl. Adama Mickiewicza spotkał się z młodzieżą) i Gniezno ( spotkanie z przywódcami europejskich państw i tradycyjnie z młodzieżą), a także Kalisz. Z kolei w 1999 r Jan Paweł II przybył do Lichenia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?