Jest teren zielony - będzie blok? Mieszkańcy osiedla w Poznaniu protestują

Teren ten znajduje się w sąsiedztwie bloków 40 i 41 piątkowskiego osiedla. Stanowi on enklawę zieleni pomiędzy budynkami, porośniętą drzewami i trawą. Mieszkańcy chcieliby, aby został on wciąż terenem zielonym, gdzie mógłby powstać park kieszonkowy.

W sprawie zagospodarowania tego terenu mieszkańcy osiedla mogli się wypowiedzieć już w 2021 roku. Wtedy to ówczesna rada osiedla przeprowadziła na ten temat ankietę.

– Na 255 osób, które wzięły udział w ankiecie, 239 było za pozostawieniem w tym miejscu terenu zielonego

– stwierdził Piotr Derbis, były radny osiedla i członek Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, do której należy teren.

Czytaj także: Prezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej odwołany. Pełniący jego obowiązki będzie zarabiał 17 tys. zł za dwie godziny pracy dziennie!

W niedawno uchwalonym studium miasta Poznania działka została oznaczona jako teren zabudowy mieszkaniowej. Tymczasem według projektu planu zagospodarowania przestrzennego, opracowywanego od 2016 roku, w tym miejscu ma znajdować się teren zielony. Mogłoby tam powstać boisko, siłownia zewnętrzna bądź plac zabaw. Teren byłby objęty zakazem zabudowy. Skąd taka rozbieżność?

– Przeznaczenie terenów zapisane w studium jest ogólne. Teren ten nie został wymieniony jako zielony, ponieważ jest mniejszy niż pół hektara. Przeznaczenie poszczególnych działek jest uszczegółowiane w planie zagospodarowania przestrzennego

– przekazuje Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Jak dodaje, projekt planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego ten teren jest przed drugim etapem konsultacji.

– W 2016 roku, na etapie zbierania wniosków do projektu, wpłynęły pisma od osób prywatnych, w których wnioskowano o przeznaczenie tego terenu pod sport i rekreacje oraz zieleń. Po terminie zbierania wniosków do MPU w 2020 i 2022 roku wpłynęły pisma od PSM, w których wnioskowano o zmianę przeznaczenia tego terenu na teren zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej

– przekazuje Łukasz Olędzki.

Taka relacja kłóci się z informacjami przekazanymi nam przez samą spółdzielnię.

- MPU obecnie nie prowadzi prac dalszego opracowania planu os. Bolesława Śmiałego – część południowa, ponieważ nie należy on do zadań priorytetowych

- poinformowała Dorota Wesołowska, rzeczniczka prasowa PSM. Według władz spółdzielni teren ten od początku został przeznaczony pod zabudowę.

W 2003 roku PSM zamienił się na ten teren z miastem, w zamian za działkę, na której powstał Poznański Szybki Tramwaj.

– Spółdzielnia nabyła teren, zgodnie z ówczesnym planem zagospodarowania jako teren przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Działka stanowi majątek ogólnospółdzielczy i dlatego sposób jej zagospodarowania powinien być korzystny dla wszystkich członków spółdzielni, a decyzja powinna należeć do Walnego Zgromadzenia Członków PSM

– stwierdziła Dorota Wesołowska.

Obecnie PSM nie planuje sprzedaży działki. Według spółdzielni ankieta przeprowadzona przez poprzednią radę osiedla dotyczyła tylko mieszkańców budynków numerach od 17 do 37, a zdaniem PSM jej wyniki nie zostały podsumowane.

– W 2022 r. aktualna Rada Osiedla Bolesława Śmiałego wnioskowała do zarządu PSM o podjęcie działań mających na celu zachowanie dotychczasowego charakteru działki jako budowlanej

– dodała Dorota Wesołowska, stwierdzając, że radni zaproponowali, aby do czasu podjęcia decyzji przez walne zgromadzenie utrzymywać teren jako zielony. Administracja osiedla regularnie sprząta i kosi trawę.

Zobacz też: Poznań wnioskuje o 300 milionów wsparcia od rządu z Polskiego Ładu

Na początku lipca mieszkańcy osiedla złożyli w MPU i PSM pismo, w którym wnioskowali oni o pozostawienie tego terenu jako terenu zielonego. Podpisało się pod nim blisko 50 osób. Tymczasem dwa tygodnie później wniosek o pozostawienie tej działki jako terenu zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej z funkcją usługową na parterze do PSM złożyła grupa ponad 200 mieszkańców.

– To jest zagrywka, którą spółdzielnia stosowała już wcześniej. Jeśli chcą, to mogę zebrać nawet 250 podpisów i więcej. A po wakacjach będę zbierał podpisy pod odwołaniem rady osiedla

– ripostuje Piotr Derbis.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News