Robert Zemeckis nie miał najmniejszych wątpliwości, że Scrooge’a po prostu musi zagrać Jim Carrey, ze względu na swój absolutny perfekcjonizm i wielką zdolność aktorskiej transformacji.
– Ma niesamowite zdolności – mówi reżyser. – Doskonale operuje głosem, tworzy jakby osobny dialekt dla każdej granej przez siebie postaci. I gra dosłownie każdym mięśniem. Zemeckis z przekonaniem odpiera zarzuty, że prozę Dickensa może przenieść dobrze na ekran tyko Anglik.
– Zatrudniliśmy specjalnego trenera czuwającego nad angielskim akcentem, a część obsady to przecież cenieni brytyjscy aktorzy – zauważa. – A zresztą, angielscy reżyserzy nakręcili mnóstwo filmów o Ameryce i rozgrywających się w USA. I były to często filmy ważne, zawierające odmienny punkt widzenia. Dlaczego w naszym przypadku nie miałoby się stać podobnie?
Carrey zareagował entuzjastycznie na propozycję występu w filmie Zemeckisa. Szczególnie pociągała go rola Scrooge’a. Tak to tłumaczy:
– Ta postać budzi ciągle tak wielki oddźwięk, bo odrobina, a czasem dużo więcej niż odrobina Scrooge’a jest w każdym z nas. Ja też mam swego wewnętrznego Scrooge’a. Naprawdę siedzi w mojej głowie – mówi pół żartem. – Poza tym nie mam wątpliwości, że dzieło Dickensa to jeden z najwspanialszych utworów o głębokiej przemianie. To rzecz o kimś, kto sam nie czuje miłości, dlatego nie potrafi kochać. To jest bliskie doświadczeniu każdego z nas: patrzymy wstecz i w przyszłość i zastanawiamy się, jak to wszystko pozbierać razem, jak nadać sens naszemu życiu.
Carrey w dzieciństwie obejrzał wersję z Alastairem Simem, która zupełnie go podbiła, tak jak i wspaniały występ brytyjskiego aktora „sprawiał wrażenie, jakby w ustach miał nieustannie coś gorzkiego i nie potrafił się tego pozbyć”.
Amerykański komik twierdzi, że to, co zewnętrzne, pomaga oddać to, co tkwi w głębi człowieka.
– Jest takie powiedzenie, że po pięćdziesiątce twoja twarz świadczy o tobie. Uważam, że to prawda. Twarz Scrooge’a to mapa jego bólu – mówi Carrey.
Aktor podkreśla, że zawsze mocno zastanawia się nad psychologią granych przez siebie postaci.
– Za kapitalny pomysł Roberta uważałem to, żebym zagrał postaci duchów. Może to zabrzmi zbyt freudowsko, ale myślę, że są to po prostu różne aspekty osobowości Scrooge’a. Bo Scrooge w różnym wieku to bardzo odmienna osoba. Jeśli chodzi o angielski akcent, to naprawdę starałem się, jak mogłem. Mam nadzieję, że te starania nie spowodują międzynarodowego incydentu – żartuje.
A tak komentuje techniczne wyzwania:
– Praca w technice „performance capture” przypomina, wbrew temu, co ludzie myślą, nie dubbing, ale raczej grę w sztuce teatralnej. My, aktorzy znajdujemy się w jednym pomieszczeniu, a nasze reakcje są rejestrowane. Potem przetwarza je komputer. Oczywiście jest dziwne, że siedzisz tam we wdzianku z lycry i masz na głowie coś w rodzaju rowerowego kasku, na którym umieszczonych jest kilka kamer. Można się rzeczywiście poczuć trochę nieswojo.
„Opowieść wigilijną 3D” możecie oglądać w Cinema City Orange IMAX (Poznań Plaza). A my poprosiliśmy Was o napisanie dlaczego lubicie święta Bożego Narodzenia. Redakcyjne jury postanowiło podwójnymi wejściówkami do kina Orange IMAX na „Opowieść wigilijną 3D” nagrodzić:
rekin
Święta ...
... jest to niezwykły czas owiany aurą ciepła, radość, miłość, zrozumienia, zegar zwalnia, a ludzie chociaż przez tych kilka dni są i starają się być dla siebie milsi i lepsi, bardziej wyrozumiali... We wszystkich domach panuje magia domowego ogniska, zapach świerku, wyczekiwanie pierwszej gwiazdki i niesamowita euforia dawania prezentów...
krislp
Święta lubię głównie za ten klimat, który wtedy panuje.
Prezenty, uśmiechy na twarzy dzieciaków, puszysty śnieg, lampeczki na ulicach i inne ozdoby świąteczne, które dodają barw. :)
...Za spotkania z rodziną, z bliskimi i przede wszystkim za to, że w ten dzień wiele ludzi stara się być milszymi niż na codzień dla innych.
-> Myślę, że tego po prostu nie da się opisać słowami...
To jest coś niezwykłego ! :)
gvynbleidd
Boże Narodzenie
Uwielbiam chodzić po moim mieście, które błyszczy się od kolorowych, świątecznych lampek. Czuję się wtedy trochę, jakbym trafił do innego miejsca, w którym znów jestem małym chłopcem cieszącym się każdym płatkiem śniegu. Zmienia się coś na zewnątrz i zmieniamy się my sami. Atmosfera świąteczna udziela się w mniejszym lub większym stopniu wszystkim. Uwielbiam porządki przedświąteczne, gdy znajduje się przypadkiem masę starych pamiątek, zdjęć, zapomnianych skarbów przeszłości. Uwielbiam ten niesamowity, unoszący się w całym domu aromat prawdziwego lasu. Dla mnie to magiczne, wyjątkowe święta, w czasie których odkrywam w sobie małe dziecko, pełne wiary, nadziei i niesamowitej ekscytacji w oczekiwaniu na pierwszą gwiazdkę i przyjście Mikołaja.
Zaproszenia ważne są od 23 do 26 listopada. O sposobie ich odebrania dowiecie się z wysłanych do Was e-maili.
Opowieść wigilijna
tytuł oryginalny: A Christmas Carol
reżyseria: Robert Zemeckis
scenariusz: Robert Zemeckis na podstawie opowiadania Karola Dickensa „Kolęda prozą, czyli Opowieść wigilijna o duchu”
wykonawcy: Jim Carrey - Ebenezer Scrooge/Duch Minionych Wigilii/ Duch Obecnej Wigilii/Duch Przyszłej Wigilii
Gary Oldman - Bob Cratchit/Jacob Marley/Tiny Tim
Colin Firth- Fred
Robin Wright Penn - Belle/Fan
Bob Hoskins - Old Feezewig/Joe
muzyka: Alan Silvestri
zdjęcia: Robert Presley
produkcja: ImageMovers – Walt Disney Pictures
czas projekcji: 96 min.
premiera: 3.11.2009 (świat), 20.11.2009 (Polska)
dystrybucja w Polsce: Forum Film Poland
film dozwolony od lat: 12
Przeczytaj także recenzję z filmu "Opowieść wigilijna 3D": |
24-27 listopada | finał 3. edycji i start 4. 14 listopada |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?