Gloria to zespół słabszy nie tylko od Spartaka Moskwa, ale i od Amkara Perm, z którymi lechici grali w ciagu minionego tygodnia.
Nic dziwnego, że od pierwszych minut to Lech był stroną dominującą w tym spotkaniu. Lechici oddawali sporo strzałów na bramkę rywala, ale brakowało im precyzji.
W 28. minucie Semir Stilić zagrał do Sławomira Peszki, a ten stzrałem z 12 metrów nie dał szans Cyprianowi Tatarusanu – golkiperowi Glorii. Lechici nie zamierzali zadowalać się jedno bramkowym prowadzeniem i już niespełna dziesięć minut później podwyższyli wynik. Po ładnej akcji całego zespołu oko w oko z bramkarzem stanął Hernan Rengifo i nie zmarnował okazji.
Jeszcze przed przerwą na 3:0 mógł podwyższyć Jakub Wilk, ale tym razem rumuński bramkarz popisał się udaną interwencją.
Na drugą połowę trener Franciszek Smuda wystawił niemal nową jedenastkę. Z tego powodu spotkanie stało się bardziej wyrównane. Rumuni zaczęli dochodzić do coraz groźniejszych sytuacji, ale było ich stać jedynie na honorowe trafienie – w 85. minucie celnym strzałem głową popisał się Ciuca.
Lech Poznań - Gloria Bistrita 2:1 (2:0)
Bramki: 28. Peszko, 37. Rengifo - 85. Ciuca
Lech: Krzysztof Kotorowski (46. Ivan Turina) - Miodrag Stosic, Zlatko Tanevski, Manuel Arboleda (46. Dawid Kucharski), Ivan Djurdjevic (46. Luis Henriquez) - Tomasz Bandrowski, Dimitrije Injac (46. Gordan Golik) - Sławomir Peszko (63. Łukasz Białożyt), Semir Stilic (46. Marcin Kikut), Jakub Wilk (46. Anderson Cueto) - Hernan Rengifo (46. Haris Handzic).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?