Trudno uwierzyć, ale Bernd Weidung (prawdziwe imię i nazwisko Andersa) w marcu przyszłego roku skończy 50 lat. Poważną karierę zaczął jednak jako 20-latek, gdy jego głos po raz pierwszy usłyszał kompozytor Dieter Bohlen. Obaj panowie w 1984 roku założyli popowy duet Modern Talking, który istniał jedynie przez trzy lata.
Reaktywacja zespołu nastąpiła pod koniec lat 90., a Modern Talking stali się na nowo popularni także (a może: przede wszystkim) nad Wisłą. Niezgodność charakterów Andersa i Bohlena znów dała o sobie znać – po pięciu latach działalności Modern Talking znów zawiesili mikrofony na kołkach.
Nie znaczy to oczywiście, że jego członkowie zerwali ze śpiewaniem. Sam Thomas Anders nagrał w karierze 12 solowych płyt, z których najnowsza, wypełniona piosenkami świątecznymi ma ukazać się 16 grudnia. Choć w Polsce jego gwiazda już nieco przyblakła (artysta z powodzeniem koncertuje u nas na darmowych miejskich imprezach) to jego muzyki wciąż chętnie słuchają Niemcy oraz, co ciekawe, Rosjanie i Ukraińcy, gdzie Anders wciąż bywa na wysokich pozycjach list przebojów.
1 grudnia Anders wraz z zespołem Modern Talking Band pojawi się w poznańskiej Arenie, gdzie na żywo zaśpiewa największe hity swojej kapeli. Imprezę poprowadzi Marek Sierocki. Bilety na to wydarzenie są już dostępne w cenach od 60 do 200 (VIP) złotych.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?