Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjny pomysł budowy lądowiska na Jeziorze Kierskim

Maciej Łosiak
Lądowisko dla helikoptera przy Jeziorze Kierskim
Lądowisko dla helikoptera przy Jeziorze Kierskim Infografika Piotr Tomaszewski
Okolica Jeziora Kierskiego to jeszcze miejsce lęgowe ptaków, siedlisko lisów, dzików i saren. Jeszcze, bo jeden z właścicieli działek w Kiekrzu ma pomysł by zbudować tam lądowisko dla śmigłowca.

W ubiegłym roku został złożony wniosek o warunki zabudowy do Urzędu Miasta Poznania. Decyzja prezydenta była odmowna. Prywatny inwestor nie zrezygnował jednak i złożył dokumenty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Co na to SKO? Pod koniec kwietnia uchyla zaskarżoną decyzję i przekazuje sprawę prezydentowi Poznania do ponownego rozpatrzenia.

- SKO oceniło, że odmowna decyzja prezydenta Poznania była przedwczesna. Powinno ją poprzedzać postępowanie w zakresie środowiskowych uwarunkowań inwestycji - podkreśla Krzysztof Świderski, prezes SKO w Poznaniu.

- Nie rozumiemy stanowiska SKO - mówi Katarzyna Appelt, szefowa Stowarzyszenia na rzecz Walki z Hałasem oraz Ochrony Dziedzictwa Przyrodniczego Jeziora Kierskiego. - To nie pierwsza decyzja samorządowego kolegium, która nie respektuje suwerennego prawa miasta do kształtowania przestrzeni. Jesteśmy tym zaniepokojeni. To prezydent Poznania decyduje, które obszary w mieście są przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe, które pod usługi, a które pod rekreację - zauważa K. Appelt.

Jak twierdzą członkowie stowarzyszenia, w studium i w projekcie planu miejscowego ta część miasta to obszar wolny od zabudowy, teren zielony, szczególnie chroniony z uwagi na walory krajobrazowe i przyrodnicze. Trzeba też pamiętać, że Jezioro Kierskie to unikalny w skali Europy dziki akwen znajdujący się w granicach administracyjnych miasta.

- Prezydent podjął właściwą decyzję, zgodną z interesem miasta oraz zgodnie z obowiązującym prawem. Nie wydał pozwolenia na budowę lądowiska dla helikoptera w starej niecce Jeziora Kierskiego - dodaje Katarzyna Appelt.

Wcześniej miasto Poznań odmowę tłumaczyło m.in. tym, że budowa doprowadzi do "zniszczenia i stopniowej degradacji wartości przyrodniczych terenu" oraz "że planowane lądowisko projektowane jest na obszarze zieleni użytku ekologicznego Krzyżanka".

- Jesteśmy zmuszeni do ponownego rozpatrzenia wniosku - mówi w rozmowie z "Głosem" Rafał Łopka z biura prasowego Urzędu Miasta Poznania. - Dopiero pod koniec września trafiło do magistratu pismo z SKO. Czekamy na dostarczenie dokumentów związanych z decyzją o uwarunkowaniach środowiskowych - dodaje.

Nie udało się nam dowiedzieć, jak całą sprawę widzi właściciel działek w Kiekrzu - nie odpowiedział on na nasze wielokrotne prośby o kontakt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto