W ramach festiwalu "Poznań Poetów" w klubokawiarni Meskal odbyło się spotkanie poetów i... miłosników piłki nożnej. Choć tytuł panelu dyskusyjnego brzmiał "Kopać czy pisać?" to - jak przyznawał prowadzący dyskusję Wojciech Hamerski wcale nie trzeba jednoznacznie odpowiadać na to pytanie.
Zaproszeni goście, poeta Karol Maliszewski, prof. UAM Tomasz Mizerkiewicz oraz młody doktorant mgr Łukasz Jeżyk odczytali najlepsze propozycje wierszy dotyczących piłki nożnej nadesłane na konkurs poprzedzający festiwal "Poznań Poetów".
Nie zabrakło "sonetów ofensywnych" i "defensywnych", a także "Ody do szmacianej kopanki".
- W nadesłanych wierszach widać elementy ludyczne, ale również nostalgiczne. Łatwo jest tu wyczuć sentyment do czasów chłopięcych, podwórkowych. Takich, gdzie obowiązują proste relacje: ten jest bohaterem, a ten szmatą - podsumowywał Karol Maliszewski.
Goście rozmowy "Kopać czy pisać?" zauważyli też tęsknotę do europejskich sukcesów polskich druźyn. Bardzo często pojawiały sie odwołania do pamiętnych meczów na Wembley, a także pobożne życzenia triumfów Polaków na Euro 2012.
Wszyscy zaproszeni goście nie mieli wątpliwości, że piłka nożna to - jak słusznie zauważył prof. Mizerkiewicz - największy popęd mężczyzn naszych czasów. Gdyby nie ograniczenia czasowe, to pewnie przez długie godziny rozmówcy i przysłuchujący się uczestnicy panelu nie skończyliby wspominać meczów, które zapisały się w ich pamięci.
Podczas dyskusji zaproponowano pewien eksperyment myślowy. Co wyciągnąłby z głów uczestników spotkania psychoanalityk - kiepskie wspomnienia czy raczej wielkie futbolowe spektakle? Odpowiedź była oczywista. Jedni wspominali oczywiście mecz na Wembley, inni edycję Ligii Mistrzów, którą wygrało niespodziewanie FC Porto pod wodzą Jose Mourinho, a jeszcze inni myślami byli w Barcelonie na stadionie Camp Nou i pamiętnym finale Champions League z 1999 roku, kiedy Manchester United zdołał zdobyć dwie bramki w ostatnich sekundach meczu i ostatecznie pokonał Bayern Monachium 2:1.
- A ja nie zapomnę dnia, kiedy od rana czytałem "Chłopców z placu broni". Pamiętam, że płakałem, gdy Nemeczek umierał. Później jednak obejrzałem mecz Polska - Peru zakończony zwycięstwem naszych 5:1 i moje nerwy zostały ukojone - mówił z błyskiem w oku Mizerkiewicz.
A więc jednak kopać? Chyba tak, w piątek o godz. 14. poeci i krytycy literaccy zmierzą się w meczu piłki nożnej "o prawdę ostateczną". W przerwie spotkania zostanie ogłoszony zwycięzca konkursu na wiersz piłkarski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?