MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

KS Lotnik Poznań – Orkan Działyń 1:3 (0:1).

SKF
SKF
W niedzielne popołudnie na kameralnym obiekcie w poznańskiej Głuszynie rozegrano mecz II kolejki b-klasy piłkarskiej pomiędzy zespołami Lotnika i Orkana.

Był to pierwszy w tym sezonie mecz piłkarzy Lotnika, którzy pierwsze w tym sezonie spotkanie rozegrali na wyjeździe w Zaniemyślu i ponieśli wówczas porażkę 4:1. Kibice, którzy w niedzielne popołudnie przybyli na boisko w Głuszynie liczyli na dobrą grę swojego zespołu i pierwsze punkty w tym sezonie.

Nic takiego nie miało jednak miejsca. Od pierwszej minuty meczu drużyna Lotnika wypadała nieporadnie. Zespół gospodarzy nie miał pomysłu na defensywę gości. Na boisku z obu stron mogliśmy zobaczyć wiele nie celnych zagrań. W 25 minucie padła pierwsza bramka. Strzał zespołu gości z dużej odległości próbował zablokować jeden z obrońców Lotnika piłka jednak po rykoszecie poszybowała wysoko do góry i zaczęła zmierzać w kierunku bramki gospodarzy.

Wszyscy spodziewali się, ze miejscowy bramkarz poradzi sobie z piłką, lecz ten stał jak zaczarowany, a piłka za jego plecami w kuriozalny sposób wylądowała w bramce miejscowego zespołu. Trzy minuty później drużyna gospodarzy powinna wyrównać. Akcja zespołu Lotnika toczona była z lewej strony boiska w końcu w polu karnym do jednego z piłkarzy Lotnika wyszedł bramkarz. Piłkarz gospodarzy zdołał odegrać piłkę w środek pola karnego, gdzie znajdował się jeden z piłkarzy gospodarzy.

Zawodnik Lotnika stojąc przed pusta bramka nie trafił jednak w piłkę i ta opuściła boisko. W 34 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu bramkowym gospodarzy. Piłkarz gości agresywnie i wbrew przepisom zaatakował bramkarza zespołu gospodarzy. Bramkarz złapał pewnie piłkę, a chwilę później rzucił się w celu wymierzenie sprawiedliwości piłkarzowi gości i wyraźnie odepchnął piłkarza gości. Nieudolnie prowadzący mecz sędzia długo nie mógł podjąć decyzji co zrobić z piłkarzami.

W końcu obu zawodnikom pokazał żółte kartki. Był to jednak błąd, bo w tym momencie meczu bramkarz Lotnika powinien otrzymać czerwoną kartkę i opuścić boisko. Na uwagę w tej sytuacji zasługuje fakt, iż bramkarz Lotnika w opisywanej sytuacji i przy niekorzystnym wyniku dla swojego zespołu zachował się bardzo nie odpowiedzialnie i w prosty sposób mógł osłabić swój zespół.

Do przerwy goście prowadzili 1:0. Kibice zgromadzeni na boisku w Głuszynie czekali na przebudzenie swojego zespołu w drugiej połowie. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Drużyna gospodarzy dalej Grala bardzo słabo, a w jej grze brakowało przede wszystkim koncepcji na pokonanie rywala. W 65 minucie miejscowi kibice przecierali oczy ze zdumienia kiedy we własnym polu karnym żaden z miejscowych obrońców nie przerwał akcji gości, a w końcu piłka dotarła do piłkarza stojącego na skraju pola karnego. Ten piłkarz prostym mierzonym strzałem nie miał problemu z pokonaniem miejscowego bramkarza i goście prowadzili w tym momencie 2:0.

Na uwagę zasługuje fakt, iż bramka padła po rykoszecie od obrońcy co mogło zmylić bramkarza. W 85 minucie kibice w Głuszynie przecierali oczy ze zdumienia kiedy to po lewej stronie boiska tuz przed polem karnym w piłkę nie trafił obrońca gospodarzy, a zawodnik gości wpadł z nią w pole karne i nie mając problemów z minięciem obrońcy oraz pokonaniem bramkarza podwyższył wynik na 3:0.

Dwie minuty później okazje do radości mieli kibice miejscowego zespołu. Bramkarz gości wyszedł we własnym polu karnym do piłkarza gości ten po rekach bramkarza zdołał strzelić gola i tak oto Lotnik przerwał czas bez bramki na własnym boisku. Na bramkę swojego zespołu kibice zgromadzeni w Głuszynie musieli czekać ponad 200 minut. W 90 minucie kolejny błąd popełnił slaby tego dnia arbiter kiedy to przerwał akcje Lotnika w sytuacji, gdy dwóch zawodników miejscowego zespołu zmierzało w pole karne mając przed sobą już tylko bramkarza. Chwile później mecz został zakończony, a zespół Lotnika przegrał go 1:3.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto