Kto przywitał wiosnę na wagarach?

Wagarowiczom sprzyjała w tym roku pogoda. We wtorkowe południe można było ich spotkać w parkach, na Starym Rynku, w kawiarniach i w fastfoodach.

- Idziemy na spacer, potem na jakieś zakupy - zdradzają swoje plany na Dzień Wagarowicza gimnazjalistki Basia, Dominika i Alicja.

Uczennice liceum plastycznego - Lidia i Agnieszka - zapewniają, że co roku 21 marca idą na wagary.
- To tradycja, co roku świętujemy Dzień Wagarowicza - wyjaśniają. - Czekamy na znajomych z klasy, potem kawiarnia i jakiś spacer.

Część szkół przewidziała niską obecność uczniów w czasie lekcji w pierwszym dniu wiosny i zaplanowała na ten dzień trochę „luźniejsze” zajęcia.
- Dzisiaj u nas jest dzień patrona, więc już nie mamy lekcji i możemy się poopalać – żartują dziewczyny z II klasy szkoły średniej.

- W szkole jest dzień sportu, a jest piękna pogoda – mówią z kolei uczniowie III klasy technikum: Karolina, Magda, Stach i Hubert.

Większość wagarowiczów nie ma konkretnych planów, jak spędzić ten dzień, stawiając na spontaniczność.
- Mamy zamiar miło spędzić czas - przyznają trzy Asie, Monika i Iza. - Nie mamy dzisiaj trudnych przedmiotów, ani żadnych sprawdzianów. Była już pizza, były lody. Teraz idziemy na Stary Rynek. Trochę boimy się policji, ale jesteśmy ostrożne.

Na rynku rzeczywiście można było spotkać patrol policji, który zwracał uwagę na młode osoby, które około południa na ogół powinny być w szkole.
- Niezbyt wielu wagarowiczów dzisiaj spisaliśmy - przyznają policjanci. - Właściwie bardzo mało, wielu z nich jest już pełnoletnich.

"Legalnie" wagarują bowiem także m.in. studenci. Natalia, Alicja i Ania od wykładów wolały zajęcia praktyczne i... wspólnie zrobiły marzannę.  
- Teraz trzeba ją tylko utopić w Warcie, ale jest ekologiczna, więc nic się złego nie stanie – śmieją się.

Policją nie przejmują się też 17-latkowie z XXXII LO w Poznaniu.
- My nie jesteśmy na wagarach, skończyliśmy już dzisiaj lekcje, choć zazwyczaj uciekamy z angielskiego i polskiego – wyjaśniają.

Spotkania ze stróżami prawa nie uniknęła grupa gimnazjalistów w parku Mickiewicza. Spisaniem przez patrol jednak się nie przejmowali.
- Mój tata też jest policjantem – śmieje się jedna ze spisanych dziewczyn.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.

A Wy byliście na wagarach czy grzecznie poszliście do szkoły lub na uczelnię? Czekamy na Wasze komentarze.

**

**