Kot został odnaleziony przez kobietę, która na co dzień dokarmia bezpańskie zwierzęta. Ta zaniosła go do weterynarza, który odkrył, że ślady po ogniu nie pochodzą z zwykłego pożaru. Kot miał być przywiązany sznurem a potem podpalony. Dopiero kiedy sprawca zorientował się, że ten jednak przeżył, próbował go dobić brutalnie bijąc.
Zwierzak obecnie dochodzi do siebie w tymczasowym domu Kocia Łapka w Pruszkowie. Tam wolontariusze nadali mu imię Duszek. Jedną z łap, z powodu odniesionych obrażeń, trzeba było chirurgicznie amputować. Ciągle nie wiadomo czy kot przeżyje mimo profesjonalnej pomocy, którą teraz jest otoczony.
Szybko zorganizowano również zbiórkę pieniędzy na leczenie Duszka. W ciągu zaledwie kilku dni na portalu pomagam.pl zebrano ponad 20 tysięcy złotych, kilka razy przekraczając cel zbiórki. Jeżeli chcecie pomóc kotu w walce o życie, wystarczy wejść na wyżej podaną stronę crowdfundingową i poszukać zbiórki Skrzywdzony Duszek chce żyć!
Policja obecnie szuka sprawcy, jednak wykrywanie tego typu przestępstw jest w Polsce bardzo niskie.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?