Latająca i deszczowa redakcja w Post Office

Miejsce jest doskonale położone: z ogródka widać jak na dłoni główną scenę Jarmarku Świętojańskiego oraz poznaniaków maszerujących w tę i z powrotem z jarmarcznymi zakupami. Nikt jeszcze nie zatrzymuje się przed sceną, bo na koncerty jest za wcześnie. Ogronmym za to zainteresowaniem cieszą się plansze do zdjęć w stylu retro, oblegane zwłaszcza przez dzieci.

Co ciekawe, jak tylko usadowiliśmy się z redakcyjnym laptopem, natychmiast ogródek Post Office zapełnił się ludźmi. Niestety, jak się wkrótce okazało, wcale nie chodziło o nasz dyżur, ale o deszcz, który - jak to już stało się normą w ciągu ostatnich dwóch miesięcy - lunął niespodziewanie na Stary Rynek. Ale nic to! Nie poddajemy się i czekamy na was do 16! Naszą dziennikarkę Lilię Ładę znajdziecie pod arkadami - tuż koło Pręgierza!