Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech – HSV 2:1: Towarzyska wygrana z drużyną Rudneva [zdjęcia]

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Lech - HSV 2:1, Lech Poznań - HSV Hamburg 2:1
Lech - HSV 2:1, Lech Poznań - HSV Hamburg 2:1 Damian Rokicki
Chociaż był to tylko sparing, trener HSV nie ukrywał rozgoryczenia z porażki. Wydarzeniem wieczoru był jednak występ Artjoma Rudneva.

W kadrze HSV Hamburg na to spotkanie były największe gwiazdy drużyny z Rafaelem van der Vaartem na czele, ale w środę okazało się, że na Bułgarskiej zobaczymy zaledwie kilku z podstawowych zawodników zespołu Bundesligi.

- Wielu moich piłkarzy ma kłopoty zdrowotne, więc wolałem ich oszczędzać na nasz najbliższy mecz ligowy – wyjaśniał Thorsten Fink, trener HSV.

Nie zabrakło za to oczywiście Artjoma Rudneva, którego kibice przyjęli burzą braw, a władze klubu uhonorowały specjalną koszulką, na której wcześniej podpisali się fani Kolejorza.

Trener Mariusz Rumak także potraktował ten mecz przede wszystkim jako sprawdzian dla dublerów – w pierwszej jedenastce wybiegli m.in. Tomasz Kędziora i Jarosław Ratajczak.

Od pierwszych minut częściej przy piłce byli lechici, ale sytuacje bramkowe stwarzali sobie goście. W 13. minucie wynik spotkania mógł otworzyć Rudnev, ale jego uderzenie głową z kilku metrów minęło bramkę Krzysztofa Kotorowskiego. Sześć minut później w sytuacji sam na sam Maximilian Beister strzelił prosto w „Kotora”.

To było jednak nic w porównaniu z sytuacją, jaką w 20. minucie zmarnował bohater wieczoru. Po nieudanej pułapce ofsajdowej poznańskich obrońców Rudnev znalazł się z piłką przed Kotorowskim – nie musiał się nawet spieszyć z oddaniem strzału, bo wokół nie było nikogo, kto mógłby mu przeszkodzić, ale uderzył obok słupka.

Chwilę później wreszcie szansę mieli lechici. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Aleksandra Toneva Tom Mickel wypuścił piłkę z rąk wprost pod nogi Mateusza Możdżenia. Pomocnik Kolejorza uderzył jednak prosto w bramkarza.

W 31. minucie fatalny błąd popełnił Jarosław Ratajczak. Młody obrońca stracił piłkę przed swoim polem karnym i Markus Berg nie miał kłopotów z pokonaniem Kotorowskiego.

W przerwie trener Rumak dokonał aż 7 zmian, a tuż po wznowieniu gry boisko opuścił żegnany owacjami na stojący Rudnev, który następnie prawie do końca meczu rozdawał autografy.

Z każdą minutą Lech grał coraz lepiej, niemal zupełnie dominując na boisku. Ciągle jednak brakowało celnych strzałów. Wreszcie w 73. minucie po wrzutce z rzutu rożnego Piotra Reissa do siatki HSV trafił Ivan Djurdjević.

Zdobyty gol tylko rozochocił gospodarzy, którzy już po trzech minutach objęli prowadzenie. Bartosz Bereszyński kapitalnie wyszedł do prostopadłego podania, wyprzedził jednego z obrońców i z prawego skrzydła podał do nadbiegającego Jakuba Wilka, który mocnym strzałem nie dał szans Mickelowi na skuteczną obronę.

Goście zaatakowali dopiero w doliczonym czasie gry i omal nie wyrównali. W ostatniej akcji meczu Kotorowski świetną interwencją obronił groźny strzał Roberta Tesche, ratując swój zespół.

Chociaż to był tylko mecz towarzyski, rozgoryczenia porażką nie krył szkoleniowiec HSV.
- Zawsze chcę wygrywać i jestem zły na swój zespół za to, jak zaprezentował się w drugiej połowie – mówił po meczu Fink.

Trener Rumak cieszył się przede wszystkim z gry Tomasza Kędziory i Karola Linetty.
- To młodzi zawodnicy, którzy będą stanowić o przyszłości Lecha, ale Linetty pokazał dzisiaj, że właściwie już jest gotowy do gry w ekstraklasie – przyznał trener Lecha.

Lech Poznań - HSV Hamburg 2:1 (0:1)

Bramki: 73. Djurdjević, 76. Wilk - 31. Berg.

Żółta kartka: Ceesay.
Sędziował: Szymon Lizak (Poznań).
Widzów: 11328.

Lech: Kotorowski - Kędziora, Trałka (46. Ceesay), Kamiński (46. Djurdjević), Ratajczak (46. Henriquez) - Możdżeń (46. Reiss), Drewniak, Murawski (46. Linetty), Tonev (46. Wilk) - Lovrencsics (46. Bereszyński), Ubiparip.

HSV:
Mickel - Sala, Bruma, Sowah, Sternberg (81. Diekmeier) - Tesche, Skjelbred - Beister, Berg, Jiracek (67. Brown) - Rudnev (48. Steinmann).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto