Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech kontra Zagłębie, czyli Zieliński kontra Smuda

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
- To mecz z podtekstem tylko dla dziennikarzy, ale nie dla nas – mówi o piątkowym meczu z Zagłębiem Lubin trenowanym przez Franciszka Smudę trener Lecha, Jacek Zieliński.

Mecze, w których mierzą się były i obecny trener danej drużyny zawsze elektryzują kibiców, a w przypadku piątkowego pojedynku Jacka Zielińskiego z Franciszkiem Smudą sytuacja jest już w ogóle wyjątkowa. Smuda przez trzy lata pracy w Poznaniu nie zdobył wielkiej sympatii kibiców Kolejorza – gdy zapadła decyzja o zmianie trenera, wielu fanów Lecha odetchnęło z ulgą.

Kto lepszym trenerem – Smuda czy Zieliński?

Po niespełna jednej rundzie pod wodzą nowego szkoleniowca Jacka Zielińskiego, wielu kibiców już jednak tęskni za „Franzem”. Drużyna gromadzi punkty, ale nie ma stylu i charakteru, który dawał jej Smuda. Nie ulega wątpliwości, że w piątek Zieliński będzie chciał nie tylko zdobyć trzy punkty w meczu z Zagłębiem Lubin, ale przede wszystkim udowodnić, że jest lepszym szkoleniowcem niż obecny trener Zagłębia i selekcjoner reprezentacji Polski.

- To mecz z podtekstami, ale tylko dla dziennikarzy, dla nas to normalny mecz, w którym oczywiście chcemy wygrać – zapewnia jednak Zieliński. – Jako trener nie miałem zbyt wiele okazji, by rywalizować z Franiem, ale muszę przyznać, że dotychczas zazwyczaj to on był górą. Ostatni raz mierzyliśmy się rok temu, gdy przyjechałem do Poznania jako trener Polonii Warszawa.

Wątpliwości co do tego, jak piątkowy mecz potraktuje sam Smuda nie ma za to Jakub Wilk, który doskonale pamięta, jak poprzedni trener spinał się na mecze z podtekstami.
- Na pewno trener Smuda będzie specjalnie mobilizował swoją drużynę na mecz z nami, ale o naszą mobilizację też można być spokojnym – zapowiada pomocnik Kolejorza.

Kto zagra, a kto na pewno nie?

W Lechu już tradycyjnie są kłopoty kadrowe – tym razem ze składu wypadł Seweryn Gancarczyk, który ma złamane kości śródstopia i w tym roku już nie zagra. W meczu z Zagłębiem na lewej obronie zastąpi go Ivan Djurdjević, który ostatnio ma problemy z plecami. Spośród lewych obrońców Zieliński ma w odwodzie jeszcze Luisa Henriqueza
i Marcina Kamińskiego. Co ciekawe bliżej gry jest temu drugiemu.
- Póki co Kamiński robi na mnie lepsze wrażenie niż Luis – wyjaśnia trener Lecha.

Do składu wracają Bartosz Bosacki i Semir Stilić. „Bosy” w meczu z Ruchem pauzował z powodu żółtych kartek. Teraz takie niebezpieczeństwo „wisi” nad Robertem Lewandowskim, który jeśli obejrzy jeszcze jedno „żółtko”, nie będzie mógł zagrać w kolejnym meczu. Strata jedynego pełnowartościowego napastnika byłaby sporą szkodą dla Kolejorza 

- Już przed meczem z Ruchem rozmawiałem z Robertem, aby uważał i za jakiś głupi gest nie zarobił kartki – mówi Zieliński. – Wiemy jednak, ze kiedyś będzie musiał pauzować. Oczywiście wolelibyśmy, aby nastąpiło to już w rundzie wiosennej, kiedy przybędzie nam jakiś napastnik, ale takie rzeczy trudno przewidzieć.

Jeśli mowa o napastnikach to bez wątpienia w piątek obrońcy Lecha muszą szczególnie uważać na Iljana Micanskiego - młodego Bułgara pozbywano się z Kolejorza bez żalu, a ten znakomicie odnalazł się w Zagłębiu Lubin. Na pewno będzie chciał pokazać włodarzom Lecha, że za wcześnie go skreślono.

Piątkowy mecz ma też jeszcze jeden podtekst. Do niedawna kibice obu drużyn żyli w przyjaźni, ale kilka miesięcy temu ich zgoda została zerwana. Może to Kolejorzowi wyjdzie nawet na dobre, bo w meczach przyjaźni poznaniacy wyjątkowo często gubili punkty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto