Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech – Korona 2:0: Ciągle słabi, ale wreszcie zwycięzcy [zdjęcia]

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Piłkarze Kolejorza odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo w tym ...
Piłkarze Kolejorza odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo w tym ... Roger
Piłkarze Kolejorza odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie, ale ich gra nadal jest daleka od ideału.

W czwartek po meczu z Żalgirisem Wilno schodzących piłkarzy i trenera Rumaka żegnały gwizdy i wyzwiska. Do niedzielnego spotkania z Koroną Kielce zespół przygotowywał się mocno przybity odpadnięciem z europejskich pucharów i kryzysem formy.

- Myślę, że ta krytyka ze strony trybun odcisnęła swoje piętno na drużynie, ale piętno pozytywne, to nas scaliło – uważa Mariusz Rumak.

Władze klubu zdecydowały, że bilety na mecz z Koroną będą kosztować tylko złotówkę, co sprawiło, że na trybunach pomimo zamkniętej II trybuny zasiadło blisko 25 tysięcy kibiców. Mecz zaczął się od niecelnego uderzenia Szymona Pawłowskiego już w pierwszych sekundach spotkania. Po chwili niecelnie uderzał także Vojo Ubiparip, ale później niestety było już dużo gorzej.

Gra była dość wyrównana bez klarownych sytuacji strzeleckich pod jedną i drugą bramką. Lechici mimo zmienionego ustawienia dalej razili niecelnymi podaniami zwłaszcza w środku pola.

Wreszcie w 39. minucie Łukasz Teodorczyk wrzucił piłkę z lewego skrzydła do Gergo Lovrencsicsa, ten odegrał do będącego w środku Łukasza Trałki, który uderzył niezbyt mocno i Wojciech Małecki pewnie zdołałby obronić ten strzał, ale w ostatniej chwili tor lotu piłki przeciął Paweł Stano i piłka wylądowała w siatce.

Jeszcze dziwniejszy był drugi gol. W 44. minucie Paweł Golański zagrywał głową piłkę do swojego bramkarza, który jednak do niej nie wyszedł, a błąd wykorzystał Vojo Ubiparip, który głową skierował piłkę do siatki.

Lech prowadził do przerwy 2:0, ale tak naprawdę oba gole zawdzięczał głównie katastrofalnym błędom rywali.

W drugiej połowie kielczanie nie mając wyboru, zdecydowali się na bardziej otwartą grę, co jednak ułatwiło poznaniakom grę z kontry, która wychodzi im nieporównywalnie lepiej niż atak pozycyjny. W drugich 45 minutach lechici wypracowali sobie całkiem sporo okazji strzeleckich, ale żadnej z nich nie umieli zamienić na gola. Nieskutecznością raził zwłaszcza wprowadzony w przerwie Bartosz Ślusarski. W 75. minucie najlepszy napastnik Kolejorza w poprzednim sezonie nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a 10 minut później nie trafił do bramki z odległości około dwóch metrów.

Na tablicy zostało zatem skromne 2:0, ale w obliczu ostatniego kryzysu najważniejsze było zwycięstwo.

- To nie był nasz najpiękniejszy mecz, ale nie piękno było dziś dla nas najważniejsze – powiedział po spotkaniu Mariusz Rumak. – Moi zawodnicy dzisiaj walczyli i wygrali, czyli zrobili to, czego oczekiwali od nich kibice, ale wszyscy mamy świadomość, że to tylko mały kroczek.

- Atmosfera w szatni była dzisiaj po meczu o wiele lepsza niż po naszych ostatnich spotkaniach – dodaje Gergo Lovrencsics. – Wszyscy mamy nadzieję, że ten mecz to nareszcie koniec naszych problemów.

Po tygodniach rozgrywania meczów co trzy dni, teraz lechici będą mieli trochę wytchnienia. Rozpoczyna się bowiem przerwa na mecze reprezentacji. Następny mecz Kolejorz rozegra 18 sierpnia i będzie to spotkanie Pucharu Polski z Termaliką Nieciecza.

Lech Poznań - Korona Kielce 2:0 (2:0)

Bramki: 39. Trałka, 44. Ubiparip.

Widzów: 24813.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Lech: Kotorowski - Możdżen, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Trałka - Lovrencsics (88. Drewniak), Pawłowski (85. Drygas), Hamalainen, Ubiparip - Teodorczyk (46. Ślusarski).

Korona: Małecki - Golański (46. Dejmek), Stano, Malarczyk, Sylwestrzak - Jovanović, Lenartowski - Sobolewski, Janota, Kiełb (63. Sierpina) - Gołębiewski (74. Trytko).

Kliknij, aby obejrzeć wszystkie zdjęcia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto