Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech może przejść do historii polskiego futbolu

Maciej Lehmann
W Poznaniu zimowa aura uniemożliwiała dokładne rozgrywanie piłki. Dziś  warunki do gry będą idealne
W Poznaniu zimowa aura uniemożliwiała dokładne rozgrywanie piłki. Dziś warunki do gry będą idealne M. Zakrzewski
Lech może przejść dziś do historii. Jeśli obroni zaliczkę 1:0 z Poznania, będzie pierwszym polskim zespołem, który z europejskich pucharów wyeliminował drużynę z Portugalii i pierwszą od 20 lat drużyną z naszego kraju, która wiosną wywalczy awans do następnej rundy. Przy okazji może też zarobić niemałe pieniądze.

W 1/8 finału Ligi Europy najprawdopodobniej przyjdzie naszej ekipie zmierzyć się ze słynnym Liverpoolem. A to oznacza zysk przekraczający 5 mln złotych!

Kiedy w grudniu okazało się, że na drodze Kolejorza stanie Sporting Braga, nikt nie narzekał na ten wynik losowania. Po pierwszym meczu w Poznaniu szanse na awans są jeszcze większe. Piłkarze Lecha mają olbrzymi atut. Nie stracili u siebie gola. A to oznacza, że jeśli uda im się trafić do bramki rywali w dzisiejszym meczu, podopieczni trenera Domingosa do wyeliminowania mistrzów Polski będą potrzebowali aż trzech bramek.

Gdyby szkoleniowcem Lecha był Jacek Zieliński, łatwo byłoby przewidzieć taktykę naszej drużyny na dzisiejsze spotkanie. Co wymyśli Bakero i jakie będzie ustawienie Kolejorza, jest jednak wielką niewiadomą.

W meczach kontrolnych Hiszpan przez cały czas mocno „mieszał” w składzie. Także w dwóch oficjalnych już meczach nie brakowało roszad. Bakero wypróbował aż 20 zawodników! Dziś pewni występu mogą być tylko Kotorowski, Arboleda, Bosacki, Kriwiec, Injać i Rudnevs. Bo po tym, co pokazał przeciwko Polonii Stilić, trener może mieć wątpliwości, czy warto go wystawić przeciwko szybkim i ruchliwym rywalom.

– Na pewno nie przyjechaliśmy się tu tylko bronić – mówi Mateusz Możdżeń, ale czy taki sam pomysł na ten mecz będzie miał Bakero? Kluczowe będzie zabezpieczenie bocznych sektorów boiska. Na prawej stronie Hiszpan może wystawić Wołąkiewicza i Kikuta, jeśli zdecyduje się na defensywny wariant lub Kikuta i Kiełba, jeśli postawi na ofensywę. Równie duże pole manewru jest na lewej stronie. W wyjściowej jedenastce może znaleźć się miejsce i dla Gancarczyka i dla Henriqueza, ale także nie będzie zaskoczeniem, jeśli w ogóle nie zobaczymy ich na boisku, bo na tej stronie zagrają Wołąkiewicz ze Ślusarskim lub Wilkiem .

– Skrupulatnie analizowaliśmy grę rywali. Cechą wspólną zarówno dla meczów rozgrywanych u siebie, jak i na wyjeździe, jest to, że Sporting mocno rusza na bramkę w pierwszym kwadransie. Zresztą w Poznaniu też starali się to robić. My jednak o tym dobrze wiedzieliśmy, a na dodatek boisko też im trochę przeszkodziło. Z pewnością podobnie rozpoczną dzisiaj. Tym bardziej że nie mają na co czekać – to oni muszą nas gonić – powiedział Ryszard Kuźma, drugi trener Lecha. Czy to oznacza, że Kolejorz ustawi się za podwójną gardą? Odpowiedź poznamy już za kilkanaście godzin...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto