Lech na pierwszym treningu bez Douglasa i Pawłowskiego [zdjęcia]

Zaledwie dwa tygodnie urlopu mieli tego lata piłkarze Lecha. W poniedziałek pojawili się na Bułgarskiej na pierwszym treningu przed rozpoczęciem nowego sezonu.
- Przerwa była krótka, ale dla mnie wystarczająca – mówi Hubert Wołąkiewicz. – Byłem z rodziną nad morzem, wypocząłem i jestem gotowy do treningów.

Na poniedziałkowych zajęciach pojawiło się zaledwie 12 piłkarzy. Część cały czas leczy urazy, przechodzi rehabilitację po przebytych zabiegach albo dostała od trenera dłuższe urlopy.
- Na razie nie ma z nami zawodników, którzy rozgrywali ostatnio mecze w reprezentacjach narodowych, czyli m.in. Gergo Lovrencsicsa, Luisa Henriqueza, Kaspera Hamalainena i Marcina Kamińskiego – wyjaśnia Mariusz Rumak, trener Kolejorza. – Kontuzjowani zawodnicy będą systematycznie do nas dołączać. Właściwie już gotowy do treningów jest Jasiu Burić. Bartosz Ślusarski i Rafał Murawski powinni wznowić treningi w Opalenicy, do której wyjeżdżamy na zgrupowanie w czwartek.

Dłużej potrwa przerwa Kebby Cessaya, który jednak ma wznowić treningi na około tydzień przed pierwszym meczem eliminacji Ligi Europejskiej.

Na razie w Poznaniu nie ma jeszcze nowych nabytków Kolejorza – Barry’ego Douglasa i Szymona Pawłowskiego.

- Barry przylatuje jutro i ma się pojawić na środowym treningu – mówi Rumak. – Z Szymonem sytuacja jest trudniejsza, bo do 30 czerwca pozostaje zawodnikiem Zagłębia Lubin, ale będziemy rozmawiać z Zagłębiem, aby „puściła” go nam wcześniej.

Z Lechem trenuje już za to Kamil Drygas, który powrócił z wypożyczenia do Zawiszy Bydgoszcz.
- Nabrałem doświadczenia i chcę teraz walczyć o pierwszy skład – deklaruje młody pomocnik. – Konkurencja w zespole jest bardzo duża, muszę zacisnąć zęby, gryźć trawę na każdym treningu i liczyć, że przekonam do siebie trenera.

Szans na powrót do Kolejorza raczej nie ma Jacek Kiełb. Lech chce go sprzedać lub ponownie wypożyczyć do innego zespołu. Lech cały czas zabiega jednak o kolejne wzmocnienia – Rumak chce mieć w zespole jeszcze jednego środkowego obrońcę oraz zawodnika ofensywnego.

A o co lechici będą walczyć w przyszłym sezonie? Trener poznaniaków chce zgarnąć całą pulę.
- Chcemy zająć pierwsze miejsce w ekstraklasie, zdobyć Puchar Polski i zajść jak najwyżej w Lidze Europejskiej – zapowiada szkoleniowiec Kolejorza.

A który z tych celów jest priorytetowy?
- Trudne pytanie, ale jeśli to ja miałbym wybierać, to chciałbym wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej i pokazać się w Europie – mówi Hubert Wołąkiewicz.