Lech rozpoczął składem, w którym nie było niespodzianek. Jedynym nowym nabytkiem, który znalazł się w pierwszej jedenastce był bramkarz Grzegorz Kasprzik.
Mecz ułożył się znakomicie dla Lecha. Już w szóstej minucie po fatalnym błędzie obrońców Victorii, piłkę w polu karnym przejął Robert Lewandowski, który nie miał problemów z pokonaniem czeskiego bramkarza.
Nie minęły cztery minuty, a już było 2:0 dla poznaniaków. Przepięknym uderzeniem z narożnika pola karnego popisał się Jakub Wilk i piłka wylądowała w samym okienku bramki.
Po tak łatwym początku lechici oddali nieco inicjatywę rywalom, którzy w 25. minucie pokazali, że też potrafią strzelać piękne gole. Wtedy to idealnie z ok. 30 metrów przymierzył Pet Jiracek i Grzegorz Kasprzik nie zdołał zatrzymać piłki.
Stracony gol przebudził lechitów. Już trzy minuty później Lewandowski po raz kolejny wykorzystał błąd obrońców Victorii, ale tym razem uderzył w słupek.
Tuż przed końcem pierwszej połowy zaczął padać obfity deszcz, co z pozoru powinno zniechęcić obie strony do konstruowania jakichś przemyślnych akcji ofensywnych, ale jednak w 43. minucie Lech podwyższył na 3:1 po kapitalnej akcji. Najpierw Lewandowski dograł piłkę do Hernana Rengifo, a ten podał idealnie pod nogi wbiegającego w pole karne Semira Stilicia. Bośniak minął bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki.
Po przerwie trener Jacek Zieliński dał szansę gry zmiennikom, co wpłynęło na płynność gry, ale i tak nie brakowało okazji do podwyższenia rezultatu, jak choćby ta z 50. minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Lewandowski.
Do niecodziennej sytuacji doszło w 67. minucie spotkania, kiedy to na murawę wrócił zmieniony w przerwie przez Gordana Golika Jakub Wilk. „Wilczek” wszedł w miejsce kontuzjowanego Łukasza Białożyta, który osiem minut wcześniej zmienił... Golika.
Do końca spotkania klarownych sytuacji do zdobycia gola już nie było. Lech wygrał w pełni zasłużenie, co jednak zawdzięcza głównie dobrej grze w pierwszej połowie, gdy na placu gry przebywali zawodnicy pierwszej jedenastki. Zarówno Tomasz Mikołajczak jak i Haris Handzić na razie nie sprawiają wrażenia, jakby mieli być wartościowym zmiennikami dla Lewandowskiego lub Rengifo. Kolejny sparing piłkarze Lecha mieli rozegrać w niedzielę, a ich rywalem miał być szkocki Aberdeen, ale spotkanie odwołano. Zamiast niego poznaniacy zmierzą się w miniturnieju, gdzie ich rywalami będą Universitat Craiova i Dynamo Czeskie Budejovice. Oba mecze będą trwały po 45 minut.
Lech Poznań - Viktoria Pilzno 3:1 (3:1)
Bramki: 6. Lewandowski, 10. Wilk, 43. Stilić - 25. Jiracek
Lech: Kasprzik - Kikut, Bosacki (46. Tanevski) , Arboleda, Djurdjević (46. Henriquez) - Peszko, Bandrowski (46.Injac), Stilić (46. Golik, 59. Białożyt, 67. Wilk), Wilk (64. Szałek) - Rengifo (46.Mikołajczak), Lewandowski (59. Handzić).
Czytaj też: |
Chrapek podpisał kontrakt z Lechem! Kolejorz ma nowego napastnika – w piątek podpisano kontrakt z Krzysztofem Chrapkiem, który w minionych latach bronił barw Podbeskidza Bielsko-Biała. |
Wybierz najlepsze zdjęcia z Photo Day 3.0 |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?