MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lechici jadą zdjąć klątwę, ale bez „Murasia”

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
W tym roku o obliczu Kolejorza decydują nowi piłkarze – może oni zdejmą klątwę, która prześladuje Lecha w meczach z Cracovią? Do Krakowa nie jedzie ciągle kontuzjowany Rafał Murawski.

Odkąd Lecha prowadzi Franciszek Smuda, drużyna zaliczyła na stadionie przy ul. Kałuży dwa fatalne występy. Ten sprzed dwóch lat został w zgodnej opinii uznany za najgorszy mecz Kolejorza w całym sezonie 2006/2007. Lechici dostali wtedy łomot 0:3, a wynik mógł być jeszcze gorszy (m.in. Marcin Bojarski nie wykorzystał wtedy rzutu karnego).

W poprzednim sezonie wydawało się, że podobna historia nie ma prawa się powtórzyć. 26 kwietnia 2008 r. Lech przyjeżdżał do Krakowa, aby przedłużyć swoją passę pięciu kolejnych zwycięstw ligowych. Przed meczem z Cracovią Kolejorz najpierw wygrał na Łazienkowskiej z Legią, a później w derbach Wielkopolski pokonał u siebie Dyskobolię. Oba zwycięstwa wydawały się milowymi krokami do zdobycia wicemistrzostwa Polski. Pojedynek ze słabą Cracovią miał być „spacerkiem”, a tymczasem w Krakowie gospodarze wygrali z poznaniakami 3:2, co mocno wpłynęło na końcową tabelę ekstraklasy – Lech zamiast wicemistrzostwa musiał zadowolić się czwartą lokatą na koniec sezonu.

W tym roku ma być inaczej – lechici zaliczyli już wystarczająco dużo wpadek, by móc pozwolić sobie na kolejną.
- Do tej pory nie mieliśmy szczęścia do stadionu Cracovii, ale wierzymy, że przełamiemy tę passę, tym bardziej, że ta klątwa nie dotyczy kilku nowych piłkarzy, którzy teraz grają w Lechu – mówi Marcin Kikut, mając na myśli Ivana Turinę, Manuela Arboledę, Semira Stilicia, Sławomira Peszkę i Roberta Lewandowskiego.

To nie tylko nowi zawodnicy w Lechu, ale też piłkarze decydujący o obliczu gry Kolejorza, który jest o wiele mocniejszą drużyną niż przed rokiem. Tego samego nie można powiedzieć o Cracovii, która jest jednym z największych rozczarowań tego sezonu – wygrała zaledwie dwa mecze i jest dopiero czternasta w tabeli.
- Postawa Cracovii jest dla wszystkich zaskoczeniem, ale zawsze nadchodzi moment, kiedy drużyna wychodzi z dołka. Mamy nadzieję, że nie nastąpi on akurat w meczu z nami. Na pewno nie lekceważymy przeciwnika i wiemy, że czeka nas ciężkie spotkanie – komentuje Kikut.

Jedynym problemem poznaniaków może być chwilowe rozbicie drużyny – pięciu czołowych piłkarzy nie trenowało ostatnio z resztą zespołu, bo brali udział w krótkim zgrupowaniu kadry i meczu Irlandia – Polska w Dublinie.
- O ich formę się nie martwimy, bo jak było widać w Irlandii, są w znakomitej formie – mówi Dimitrije Injać, który przyznaje, że oglądał mecz, bo był ciekawy, jak zaprezentują się jego koledzy z drużyny w spotkaniu reprezentacji.

W meczu w Krakowie na pewno nie zagra Rafał Murawski, choć wielu kibiców sądziło, że opowieści o odnowieniu jego kontuzji to tylko wykręt, by „Muraś” nie jechał na kadrę.
- Rafał ciągle nie może grać. Jego występ w sobotę jest wykluczony, ale istnieje duża szansa, by zagrał za tydzień w Moskwie w meczu z CSKA – mówi klubowy lekarz, dr Tomasz Piontek.

Mecz Cracovia Kraków – Lech Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 18.45. Bezpośrednią transmisję meczu przeprowadzi kanał Orange Sport.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto