MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lider jest jeden

Tomasz SIKORSKI
Mecz na szczycie dwunastej kolejki ekstraklasy był bardzo emocjonującym widowiskiem. W ataku Beata Strządała. Fot. B. Tajl
Mecz na szczycie dwunastej kolejki ekstraklasy był bardzo emocjonującym widowiskiem. W ataku Beata Strządała. Fot. B. Tajl
Siatkarki Dantera zostały samodzielnymi liderkami ekstraklasy. W meczu na szczycie serii A poznanianki w wypełnionej po brzegi hali przy ulicy Chwiałkowskiego pokonały Stal Bielsko.

Siatkarki Dantera zostały samodzielnymi liderkami ekstraklasy. W meczu na szczycie serii A poznanianki w wypełnionej po brzegi hali przy ulicy Chwiałkowskiego pokonały Stal Bielsko.

Przed sobotnim spotkaniem obie drużyny znajdowały się na czele ekstraklasy, mając na koncie po dziesięć zwycięstw i zaledwie jedną porażkę. W tabeli prowadziła jednak Stal, która legitymowała się lepszym bilansem setów.
Po tej kolejce sytuacja uległa już zmianie, bowiem ma- jące ogromne problemy finansowe poznanianki po raz drugi w tym sezonie pokonały podopieczne trenera kadry, Zbigniewa Krzyżanowskiego i powróciły na fotel lidera. Wygrana jest tym bardziej cenna, ponieważ w miniony wtorek siatkarki beniaminka serii A opuścił dotychczasowy szkoleniowiec Czesław Tobolski, który wybrał lepszą finansowo ofertę z Kalisza. Na szczęście nie miało to wpływu na postawę danterek, które do zwycięstwa poprowadził Jacek Skrok.

Atomowe zagrywki z obu stron

Pojedynek na szczycie 12 kolejki stał na bardzo dobrym poziomie i był spotkaniem godnym lidera z wiceliderem. Od początku meczu oba zes-poły starały się za wszelką cenę odrzucić rywalki od siatki atomowymi wręcz zagrywkami. Początek spotkania należał jednak do poznanianek i już przy stanie 5:1 trener Stali musiał korzystać z przerwy. Później rywalki odrabiły straty, ale Danter cały czas miał niewielką przewagę. Od połowy seta była ona już bardzo wyraźna (20:14), a duża w tym zasługa Beaty Strządały, seryjnie zdobywającej punkty z lewego skrzydła.
Najwięcej emocji licznie zgromadzonym kibicom dos- tarczyła druga partia, którą Danter rozpoczął od kilku efektownych akcji środkiem kończonych atakami bardzo dobrze grającej w sobotę Katarzyny Zubel. W dalszej części tej odsłony gra się jednak wyrównała, a z czasem to Stal zaczęła dyktować warunki na parkiecie. W efekcie rywalki objęły prowadzenie 21:17 i były o krok od zwycięstwa w tym secie. Kiedy jednak poz- nanianki poprawiły grę blokiem przewaga rywalek zaczęła topnieć w oczach i - ku radości kibiców - bielszczanki kompletnie się pogubiły. W samej tylko końcówce popełniły trzy banalne błędy i na trybunach zapanowała euforia.

Owacja na stojąco

O tym jednak, że Stal nie bez powodu zajmowała pierwsze miejsce w tabeli mogliśmy się przekonać w następnej partii. Bielszczanki imponowały w tym okresie znakomitą zagrywką, mocnymi atakami oraz wręcz fantastyczną grą w obronie. Poznaniankom nie pozostało więc nic innego jak zebrać siły na kolejną odsłonę.

W niej od początku gra była bardzo wyrównana. Rywalki nadal bowiem niesamowicie broniły w polu, a z kolei w poznańskiej drużynie coraz pewniej atakowały wprowadzona nieco wcześniej na parkiet Karolina Ciaszkiewicz oraz Małgorzata NiemczykWolska. Po jej pojedynczym bloku Danter objął prowadzenie 20:17 i wygrana stawała się coraz bardziej realna. Trener Krzyżanowski w tym ok- resie dwukrotnie prosił o przerwy, ale nic już nie było w stanie zatrzymać rozpędzonych poznanianek. Zwłaszcza, że w ostatnim fragmencie pewnie grała Monika Trała.

Ostatnie piłki kibice oglądali zresztą już na stojąco, a po ostatnim autowym ataku Joanny Staniuchy nastąpiła prawdziawa eksplozja radości. Nie obyło się więc bez rundy honorowej siatkarek oraz chóralnego ,,dziękujemy, dziękujemy’’.

Zbigniew Krzyżanowski
trener Stali i kadry

Był to bardzo emocjonujący pojedynek, obfitujący w wiele efektownych akcji. O jego wyniku w dużej mierze zadecydowała końcówka drugiego seta. Poważnym atutem gospodarzy była gra Małgorzaty Niemczyk-Wolskiej, która wciąż może być wzorem dla innych siatkarek
w lidze. W moim zespole taką rolę jak kapitan Dantera spełnia zazwyczaj Luba Jagodina. Dzisiaj jednak zagrała poniżej oczekiwań.

Jacek Skrok
trener Dantera

Był to pojedynek na zagrywki, a zarazem konfrontacja dwóch rozgrywających Olgi Owczynnikowej i Magdaleny Śliwy. Obie zagrały zresztą bardzo dobrze i trudno wskazać, która zawodniczka wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Wykorzystaliśmy dzisiaj atut własnej sali, wykazaliśmy się nieco większą determinacją i to zadecydowało chyba o naszym zwycięstwie.

Danter AZS AWF Poznań - Stal Bielsko 3:1

(25:17, 25:23, 18:25, 25:20)

Danter: Skowrońska, Owczynnikowa, Trała, Strządała, Zubel, Niemczyk-Wolska oraz Styskal (libero), Walczak, Ciaszkiewicz.

Stal: Staniucha, Mieszała, Przybysz, Jagodina, Śliwa, Biel oraz Barszcz (libero), Lis, Pavelkova.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto