Świat został urządzony dla praworęcznych - podkreśla Marek Niedbała, poznański działacz SLD. W sobotę, z okazji Międzynarodowego Dnia Leworęcznych, na poznańskim Starym Rynku zorganizuje happening, który ma uświadomić kłopoty, z którymi muszą zmagać się mańkuci.
Chodzi na przykład o to, że wiele urządzeń czy przedmiotów codziennego użytku jest dostosowanych do osób lepiej posługujących się prawą ręką. A w języku potocznym utarły się powiedzenia wskazujące na to, że prawe jest lepsze od lewego, np. "prawy człowiek" kontra "lewus" czy "wstać lewą nogą".
Marek Niedbała i jego wolontariusze będą rozdawać przechodniom różowe długopisy dostosowane do leworęcznych. Mają one specjalne wyżłobienia na palce. Z kolei praworęczni dostaną białe długopisy z napisem, który będą czytać do góry nogami. Ma to uświadomić praworęcznym, że nawet producenci długopisów zazwyczaj tak umieszczają nadruki na nich, że preferują one praworęcznych.
- Rozdamy pięć tysięcy białych długopisów i pięćset różowych, czyli tych dla osób leworęcznych. Proporcje nie są przypadkowe, bo właśnie około dziesięć procent populacji to ludzie leworęczni - mówi Marek Niedbała, który sam jest osobą praworęczną.
Działacz SLD startuje w tegorocznych wyborach do Sejmu. Zaznacza, że przy Wiejskiej chciałby zająć się między innymi sprawami różnych mniejszości.
Ludźmi leworęcznymi byli lub są między innymi Leonardo da Vinci, Napoleon, czy Andrzej Wajda.
Czytaj także: Poznańska firma uszyła stroje do filmu Hoffmana
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
