Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasteczko świątecznych prezentów (zdjęcia)

Redakcja
festiwal sztuki i przedmiotów artystycznych, święta, boże ...
festiwal sztuki i przedmiotów artystycznych, święta, boże ... Radek Rakowski
Szukasz niebanalnej świątecznej dekoracji? Chcesz znaleźć oryginalny prezent? A może spróbujesz go sam zrobić? Wybierz się na targi!

W piątek rozpoczął się kolejny Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych. W dwóch pawilonach Międzynarodowych Targów Poznańskich swoją ofertę proponują artyści i rzemieślnicy – wszystko, co może być na zbliżające się święta Bożego Narodzenia być potrzebne do dekoracji, albo na prezenty.

Niezdecydowani mogą w pawilonach 7 i 7A spędzić nawet cały dzień – tyle jest różnorodnych propozycji! Od prezentów dla dzieci – drewnianych zabawek, szmacianych lalek i zwierzątek, przez biżuterię, nakrycia głowy, obrazy i rzeźby, po bogato zdobione lampy i lniane oraz jedwabne koszule.

Wszystkie te przedmioty łączy jedno – nie są produkowane seryjnie, a wytworzone ręcznie.

Na targach znajdziemy prezenty na każda kieszeń!

Na Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych można także poszukać inspiracji do samodzielnego stworzenia niepowtarzalnego prezentu. Po podziwianiu przepięknych, ale drogich ręcznie malowanych jedwabnych krawatów (po 100 zł za sztukę), trafiliśmy na stoisko gliwickiej firmy Profil, gdzie mogliśmy kupić… farby do malowania tkanin.

- To farby wodne, akrylowe, można je ze sobą mieszać, a kiedy wyschną po przeprasowaniu się nie spierają – wyjaśnia Adam Orzeł z firmy Profil. - Koszulkę bawełnianą pomalowaną tymi farbami można spokojnie wyprać w wodzie o temperaturze 40 stopni.

Możemy wybrać farby w pojemnikach, tubkach – konturówkach, czy w atomizerze. Każda z nich ma inne zastosowanie. Te z pojemników służą do nanoszenia na tkaninę pędzelkiem, tubką – konturówką malujemy bezpośrednio na tkaninie, a te w atomizerze służą do zabarwiania tkaniny lub malowani a z użyciem szablonu.


Możemy wybierać spośród ręcznie malowanych jedwabi, albo spróbować pomalować je samemu!

Wśród farb znajdziemy także brokatowe.
- Różnią się od innych tym, że są transparentne i jak esencja wejdzie w tkaninę, to na niej pozostaje jedynie brokat i on się nie spiera – wyjaśnia Adam Orzeł.

Drugi produkt Profilu to farby do jedwabiu.
- Aby pomalować na przykład jedwabną chustę, najpierw trzeba dać kontury podkładem, który zatrzymuje farbę, a potem barwi się tkaninę i farba się rozchodzi – opowiada Orzeł.

Ostatni rodzaj farb, to farby witrażowe do szkła.
- Ale w przeciwieństwie do poprzednich są one już rozpuszczalnikowe, czyli śmierdzą – dodaje ze śmiechem Adam Orzeł.

Jedno opakowanie o pojemności 25 ml wystarcza na dwie-trzy jednokolorowe prace – na przykład napis o wysokości 5 cm na całej klatce piersiowej.

A jeśli chcemy zrobić cos bardziej oryginalnego?
- Robiliśmy kiedyś pieczątki ze zwyczajnych liści z drzew – wspomina Adam Orzeł. - Pomalowaliśmy liść, położyliśmy na tkaninę, przycisnęliśmy papierem, wzięliśmy atomizer i zapsikaliśmy sobie tło. Potem ściągnęliśmy liść i otrzymaliśmy jego bardzo ładny wzór ze wszystkimi żyłkami. Poprawiliśmy tylko konturówką i koszulka była gotowa.



Targowa oferta moze zainspirować nas do własnej pracy

Ale jeśli ktoś nie ma pomysłu, to wystarczy przejść się targach i bardzo szybko jakąś inspirację znajdziemy. I jak zapewnia Orzeł, wcale nie musimy się martwić tym, że nie mamy zdolności manualnych.

- Wystarczy zwykła kalka do maszynopisania, wzór można nanieść ołówkiem, albo wydrukować na zwyczajnej kartce i włożyć ją pomiędzy warstwy koszulki, tak aby przebijał i po prostu wystarczy go wtedy pokolorować. I to wszystko – przekonuje Adam Orzeł.

Gdy już zmęczymy się oglądaniem (i kupowaniem) świątecznych prezentów, ozdób choinek etc., możemy skusić się na jedzenie. Wśród firm oferujących głównie cateringowe dania do zjedzenia na miejscu, warto zwrócić uwagę na stoisko pensjonatu Pella&Wacek z Borui Kościelnej. To agroturystyczne gospodarstwo, wyróżnione ostatni znakiem Kulinarnego Dziedzictwa, rozpoczęło produkcję pasztetów z dziczyzny. Na festiwalu możemy kupić pasztety z dzika i z jelenia.
- Receptury tych pasztetów są nasza rodzinną tajemnicą – mówi Bartosz Sibilski. – Od kilku pokoleń wypiekaliśmy je głównie na specjalne rodzinne okazje.



A po zakupach warto wpaśc po "coś dla ciała"

Tajemnica smaku borujskich pasztetów tkwi przede wszystkim w bardzo wysokiej zawartości mięsa – aż 95 proc., z czego ponad połowa to dziczyzna, a reszta wieprzowina. Do tego dochodzą przyprawy i różne dodatki – orzech, żurawina, czy śliwka.

Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych odwiedzić możemy jeszcze w sobotę – w godz. 10-19, i w niedzielę – od 10.00 do 18.00. Bilet wstępu kosztuje 7 zł, ulgowy (dla emerytów, rencistów i uczniów szkół podstawowych) – 4 zł. Dzieci do lat 3 wchodzą za darmo.

Bilet na festiwal upoważnia także do odwiedzenia dwóch części Cavaliady – Show i Targi – w pawilonie 6 i 6A. Za darmo możemy również odwiedzić Olimpijską Wioskę w pawilonie 8, czyli prezentację różnych dyscyplin sportowych:  od hokeja na trawie, przed łucznictwo, kajakarstwo, rugby do lacrosse’a.

Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia przejdź do fotogalerii



od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto