Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Morasko w Poznaniu nadal nie mają kanalizacji. Korzystają ze studni i szamba

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
- Kiedy z poprzednim właścicielem posesji zawierałem umowę, dostałem do podpisu z Aquanetu mapkę o przebiegu tych instalacji. Oszacowano wówczas, że w roku 2018/2019 te media będą już podłączone - wskazuje.
- Kiedy z poprzednim właścicielem posesji zawierałem umowę, dostałem do podpisu z Aquanetu mapkę o przebiegu tych instalacji. Oszacowano wówczas, że w roku 2018/2019 te media będą już podłączone - wskazuje. Robert Woźniak
Wodę do mycia biorą ze studni, a przygotowując posiłki, korzystają z wody butelkowanej. Do tego muszą pamiętać o regularnym wywozie szamba. W takich warunkach żyje się nie na wsi, lecz w jednym z największych miast w Polsce. Mieszkańcy kilkudziesięciu domów jednorodzinnych przy ulicy Morasko w Poznaniu od dawna walczą o budowę kanalizacji. Ta miała być już wiele lat temu.

Problem mieszkańców ul. Morasko opisywaliśmy już w 2020 roku. Od tego czasu nic się nie zmieniło.

Czytaj też: Poznań: Płacą krocie za wywóz szamba, z kranów płynie im rdza. Mieszkańcy ulicy Morasko od lat nie mogą doczekać się budowy kanalizacji

Arkadiusz Petruczynik lata temu był zapewniany przez władze miasta, że budowa kanalizacji ruszy lada dzień.

- Kiedy z poprzednim właścicielem posesji zawierałem umowę, dostałem do podpisu z Aquanetu mapkę o przebiegu tych instalacji. Oszacowano wówczas, że w roku 2018/2019 te media będą już podłączone

- wskazuje.

Mężczyzna razem z rodziną przeprowadził się do domu w 2017 roku.

- Jak się tutaj wprowadzałem usłyszałem, że zaraz będzie wbita łopata. Tylko dlatego podjęliśmy w ogóle decyzje o zakupie działki w tym rejonie Poznania. Gdybym wówczas wiedział, że to szambo będzie gotowe dopiero za kilka lat, poważnie bym się nad inwestowaniem tu zastanowił

- mówił w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” w 2020 roku.

Słowa te podtrzymuje także dziś.

- Kupując tę nieruchomość, żyłem ze świadomością, że lada moment będzie podłączenie do kanalizacji

- mówi.

I dodaje: - Wtedy żyła jeszcze nasza niepełnosprawna córka, w domu było nas osiem osób. Przeprowadziliśmy się ze względu na nią, żeby było jej tu lepiej. Niestety stało się inaczej. Mieliśmy problem z myciem córki, termin budowy kanalizacji wciąż był przesuwany.

Pan Arkadiusz odkąd zamieszkał przy ul. Morasko, podobnie jak jego sąsiedzi, musi zmagać się z uciążliwym korzystaniem ze studni i wywozem szamba, co z kolei wiąże się z kosztami. Co więcej, na przestrzeni lat, jakość tej wody znacząco się pogorszyła.

- Jakość wody ze studni od początku była kiepska, teraz jest już dramatyczna. Na przykład, przekroczone zostały już normy manganów

- mówi Arkadiusz Petruczynik.

Mieszkaniec ulicy Morasko dodaje, że woda ze studni nie nadaje się do spożycia. Rodzina używa jej do mycia, ale by i do tego względnie się nadawała, woda musi być najpierw przefiltrowana.

- Jest kilka stopni filtracji. Pierwszy filtr separuje piasek od wody. Potem woda przechodzi przez dwa filtry z polipropylenu, a następnie ten z węglem aktywnym. Ale to jeszcze nie koniec. Tak odfiltrowana woda musi być dodatkowo zmiękczona solą, do tego jest też zmiękczacz z wkładem żywicznym, który po tylu latach jest zniszczony przez tę wodę, a koszt nowego to około 3,5 tys. złotych

- wyjaśnia pan Arkadiusz.

Mimo takiego procesu woda płynąca z kranu nie jest czysta. Świadczy o tym chociażby żółty osad, który po zaledwie trzech dniach od wyczyszczenia mocnym środkiem, pokrywa łazienkową armaturę.

- Widać to też po skórze, paznokcie są żółte. Zaniepokojony takim kolorem paznokci poszedłem do dermatologa. Myślałem, że to może grzybica, ale okazało się, że to właśnie przez wodę

- tłumaczy mężczyzna.

Z powodu braku kanalizacji, rodzina Petruczynik ponosi dodatkowe koszty.

- Co tydzień musimy wywozić szambo. Jeden wywóz kosztuje 140 zł. Do tego dochodzi wymiana filtrów do wody, czyli kolejne 200 zł miesięcznie

- mówi pan Arkadiusz.

I dodaje: - Do picia i przygotowania posiłków korzystamy z wody butelkowanej. Jedna zgrzewka 1,5-litrowych butelek wystarcza nam na niecałe dwa dni.

Mieszkańcy Moraska doczekają się kanalizacji?

Mieszkańcy ulicy Morasko wskazują, że terminów budowy kanalizacji było już wiele.

- Zakładamy, że prace w tym rejonie zakończone zostaną na przełomie roku 2021/22

- taką informację przekazała naszym dziennikarzom ówczesna rzeczniczka Aquanetu.

Jak sytuacja wygląd obecnie?

- Obecnie na ul. Morasko w Poznaniu realizowana jest m.in. inwestycja dotycząca budowy sieci kanalizacji sanitarnej wraz z przyłączami (zadanie: Poznań - kanalizacja sanitarna w ul. Morasko). Ul. Morasko wchodzi ponadto w zakres inwestycji związanej z budową sieci wodociągowej, inwestycja ta obejmuje również ulice: Śnieżną i Wietrzną (zadanie: Poznań - sieć wodociągowa w ul. Morasko, ul. Śnieżnej, ul. Wietrznej)

- informuje Zofia Koszutska- Taciak, rzeczniczka Aquanetu.

I dodaje: - Prace budowlane w ramach inwestycji związanej z budową kanalizacji sanitarnej rozpoczęły się w marcu 2022 roku. Z uwagi na kolizję przy realizacji wodociągu oraz zmianę sposobu prowadzenia robót konieczna była zmiana terminu zakończenia inwestycji. Planujemy, że inwestycja zakończy się w lutym 2024 r.

Rzeczniczka podkreśla, że „obecnie zostały już zakończone roboty drogowe i trwają czynności związane z procedurą zakończenia budowy”.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mieszkańcy ulicy Morasko w Poznaniu nadal nie mają kanalizacji. Korzystają ze studni i szamba - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto