Doceniając wyjątkowośc wydarzenia, na drugiej premierze stawił się cały taneczny Poznań z uczniami szkoły baletowej na czele, a na widowni nie dałoby się wcisnąć szpilki. Uwe Scholz jest legendą niemieckiej choreografii, a jego wersja "Stworzenia świata" do dziś uchodzi nie tylko za kanon europejskiej neoklasyki końca XX w, ale też za jeden z najciekawszych spektakli wystawionych w operze w Zurychu, choć premiera miała miejsce w 1985 roku.
A jak to wypadło w Poznaniu? Przede wszystkim po raz kolejny okazało się, że scena Teatru Wielkiego jest jednak za mała na monumentalne dzieła baletowe. Chór musiał stać z boku sceny, co dodatkowo sprawiało wrażenie, że jest jeszcze mniejsza, a widzom siedzącym z boku uniemożliwiało zobaczenie części spektaklu, bo tancerze od czasu do czasu znikali za chórzystami.
Z pewnością monumentalizm dzieła Scholza zagrałby lepiej na większej scenie - jego ulubione układy choreograficzne wymagające niezwykłej precyzji, doskonałego warsztatu i ogromnej siły fizycznej od kilkudziesięciu tancerzy naraz wydawały się nieco zbyt duże i monumentalne na rozmiary poznańskiej sceny - choć zostały wykonane z mistrzostwem, jakie zachwyciłoby pewnie samego Uwe Scholza.
Jednak - mimo perfekcji wykonania - monumentalizm jest dość męczący w oglądaniu. Kilkudziesięcioosobowy zespół baletowy podzielony na zespoły wykonujące skomplikowane układy, chwilami kojarzące się bardziej z gimnastyką artystyczną niż tańcem, przytłacza widza nadmiarem wrażeń, ludzi i ewolucji bardziej mechanicznych niż artystycznych.
Pierwsza część spektaklu trwała ponad godzinę i zdecydowanie była za długa i zbyt monotonna jak dla widza z XXI wieku. Drugą część, bardziej zwartą, płynną i dynamiczną, oglądało się znacznie przyjemniej.
Przy tym wszystkim chyba w żadnym innym spektaklu bardziej nie zachwycało mistrzostwo poznańskich tancerzy, zapewne właśnie dlatego, że mieli tym razem wyjątkowo trudne - i wyjątkowo monumentalne - zadanie do wykonania. Z zadaniem poradzili sobie doskonale, choć tak naprawdę swoimi umiejętnościami mogli się wykazać dopiero w scenach solowych - i wtedy było co podziwiać. Doskonali Shino Sakurado i Mateusz Sierant oraz Karolina Wiśniewska i Dominik Muśko sprawiają, że widz zaczyna się zastanawiać, co lepsze: monumentalne układy choreograficzne nastawione na identyczne wykonanie wszystkich elementów przez wszystkich tancerzy czy postawienie na indywidualną ekspresję w tańcu?
"Stworzenie świata" Joseph Haydn / Uwe Scholz
Choreografia: Uwe Scholz
Kostiumy i idea projekcji: Giovanni di Palma
Przekaz choreograficzny: Montserrat León, Giovanni di Palma
Przestrzeń i światła: Bogumił Palewicz
Zdjęcia i realizacja projekcji: Daniel Chruszcz
Kierownictwo muzyczne: Filippo Maria Bressan
Kierownictwo chóru: Mariusz Otto
Obsada: Karolina Wiśniewska, Shino Sakurado, Dominika Babiarz, Marika Kucza, Ekaterina Kitaeva, Mateusz Sierant, Wiktor Dawidiuk, Dominik Muśko, Taras Szczerban, Arkariusz Gumny, Stephan Aubry, Dymitr Tenytskyy.
Marta Anczykowska, Diana Gajownik, Paulina Golak, Anna Gumna, Beata Macioszczyk, Paulina Majda, Marika Mudziejewska, Zuzanna Perszewska, Hinako Sakuraoka,
Katarzyna Samól, Natalia Trafankowska, Krystian Augustyn, Michał Kaczmarczyk,
Tomasz Niezborała, Andrzej Płatek, Marcin Rolczyński, Oleg Stankov, Jakub Starzycki, Jacek Wieszczeczyński.
Monika Mych - sopran
Piotr Friebe - tenor
Patryk Rymanowski - bas
Chór i orkiestra Teatru Wielkiego w Poznaniu
|
| |
poznańskie studniówki relacje, zdjęcia, wideo | informacje, relacje | Witka i Risky wracają do domu. Dookoła świata bieżąca relacja z podróży pod patronatem MM Moje Miasto Poznań |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?