Kotwica Kołobrzeg to wicelider tabeli PLK, który ma za sobą znakomitą passę sześciu zwycięstw z rzędu. „Czarodzieje z Wydm” przyjechali do Poznania z zamiarem przedłużenie jej i niestety już po pierwszej kwarcie byli na najlepszej drodze do sukcesu. Poznaniacy grali fatalnie i już po dziesięciu minutach tracili do rywali aż 11 punktów.
Druga kwarta była tylko minimalnie bardziej wyrównana, bo przewaga Kotwicy cały czas stopniowo rosła. Gdy na kilkanaście sekund przed końcem Wojciech Szawarski nie pomylił się ani razu przy rzutach osobistych strata PBG Basket wynosiła 14 punktów, ale w ostatniej akcji Piotr Stelmach trafił za trzy punkty.
Trzecia odsłona tego pojedynku znów fatalna w wykonaniu poznaniaków. Piłkę stracił Bobby Brannen i Adam Wójcik f ulem zatrzymał Pawła Kikowskiego, ale ten i tak zdołał oddać celny rzut i tym sposobem Kotwica prowadziła już 50:30.
Po chwili zawodnicy PBG Basket jakby się przebudzili – głównie dzięki świetnej grze McLeana i Szawarskiego zdobyli aż dziewięć punktów z rzędu. Zrobiło się 40:52, co dodało otuchy poznańskim kibicom. Jan Mocnik doprowadził do stanu 46:56, a mogło być nawet lepiej, gdyby w dwóch sytuacjach wykorzystał wszystkie rzuty osobiste. Ostat
Ostatnie minuty trzeciej kwarty to wymiana ciosów, po których na tablicy widniał wynik 52:63. W czwartej kwarcie przez długi czas utrzymywało się dziewięciopunktowe prowadzenie gości, ale nagle Kotwica zaczęła się gubić. Poznaniacy trafiali wszystko – celnością przy wykonywaniu rzutów osobistych imponował Wojciech Szawarski, który na cztery minuty przed końcem popisał się udaną zbiórką w obronie – odegrał do McLeana, a ten doprowadził do remisu 68:68. Przy stanie 70:70 PBG Basket miał szansę objąć prowadzenie, ale oba rzuty wolne zmarnował Mocnik. Po akcji „2+1” Kikowskiego Kotwica odskoczyła na trzy punkty. Później na rzut Hamiltona celną „trójką” popisał się fenomenalnie dysponowany Szawarski i było 73:75. Chwilę później ten sam zawodnik zaliczył kolejną udaną zbiórkę i odegrał do McLeana, ale ten spudłował. Ostatnie minuty to festiwal fauli i rzutów wolnych z obu stron. Żadna ze stron nie popełniała jednak błędu i ostatecznie Kotwica wygrała 81:77.
Żal przegranej, ale zawodnikom należą się brawa za ambitną walkę do samego końca. Martwi nieco słabszy występ Geralda Browna, który tym razem wypadł dość blado. Zdobył zaledwie 6 punktów, zanotował 5 zbiórek i tylko jedną asystę.
PBG Basket Poznań – Kotwica Kołobrzeg 77:81
Kwarty: 16:27, 14:20, 22:16, 25:18
Punkty dla PBG Basket zdobyli: Szawarski 22, McLean 14, Wójcik 11, Davis 8, Mocnik 7, Brown 6, Bigus 5, Flieger 2, Brannen 2.
Punkty dla Kotwicy zdobyli: Crone 13, Kikowski 12, Przybyszewski 11, Hamilton 10, Mills 10, Naymick 8, Barrett 7, Stelmach 6, Cielebąk 4.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?