MPK - Część torowisk nie nadaje się dla nowych pojazdów

- Podróżuję czasami z synkiem "dwójką" albo "siódemką" - mówi Agnieszka Podgórska, mieszkanka Jeżyc. - Jednej osobie trudno jest wstawić wózek i dziecko do starego tramwaju. Kiedy w końcu na tych liniach pojawią się nowe, niskopodłogowe tramwaje?

Okazuje się, że nieprędko. Torowiska na Jeżycach (ulica Dąbrowskiego, Kraszewskiego czy Zwierzyniecka) są nieprzystosowane do jazdy nowoczesnych, niskopodłogowych pojazdów. Podobnie jak trasy w centrum miasta (choćby ulica 23 Lutego czy okolice placu Wolności) oraz na Wildzie (ulica 28 Czerwca 1956 roku).

- Kiedy remontowany jest jakiś odcinek, wymieniane są szyny i podkład pod nimi, tak by mogły po nim jeździć tramwaje niskopodłogowe - zapewnia Rafał Kupś, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego.

Zwraca jednak uwagę, że nie zawsze oznacza to rozwiązanie problemu. Przykładem może być choćby ostatni remont torowiska na ulicy 28 Czerwca 1956 roku.

- Wyremontowany odcinek został przystosowany. Jednak co z tego, skoro tramwaj musiałby do niego dojechać odcinkiem, który remontowany jeszcze nie był - dodaje Kupś.

W najbliższych latach remont całej ulicy i większości tras tramwajowych na Jeżycach nie jest planowany. Lepiej będzie z kolei na ulicy Dąbrowskiego, na Ogrodach czy na ulicy Przybyszewskiego.
- W tych najstarszych dzielnicach, gdzie podróżują starsze osoby, wsiada się też często do tramwaju prosto z ulicy - przyznaje Rafał Kupś. - Gdybyśmy mogli, puścilibyśmy niskopodłogowe pojazdy po całym mieście. Na razie jest to jednak nierealne.

Przedstawiciele ZTM-u zapewniają, że torowiska będą systematycznie modernizowane.
Rozwiązaniem problemu dla dwóch dzielnic, w których mieszka sporo starszych osób (Jeżyc i Wildy), mogą być tramwaje moderus beta. Pierwsze mają wyjechać na poznańskie ulice jeszcze w tym roku.
- Na ulicy 28 Czerwca 1956 roku jest na przykład szpital ortopedyczny. Docierają do nas sygnały, że niektórym pacjentom trudno tam dojechać wysokimi tramwajami - przyznaje Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK. - Mimo że nowe pojazdy nie mogą tamtędy jeździć, to na trasie świetnie sprawdzą się moderusy beta.

Wózki tych tramwajów nadadzą się nawet na stare torowisko z ostrymi zakrętami, a niskopodłogowy człon między nimi ułatwi podróż osobom starszym, chorym czy poruszającym się na wózkach inwalidzkich. Będą też tańsze od tramino czy jeżdżących już dzisiaj combino (ewentualne ich uszkodzenia również są brane pod uwagę podczas ustalania, na jakich liniach mają jeździć.

"Holendry" najmniej przyjazne

Najmniej przyjaznymi dla pasażerów tramwajami są "holendry" (tramwaje 3G). Mają na tyle wąskie wejścia, że są niedostępne dla matek z dziećmi w wózkach i niepełnosprawnych.
Ten typ tramwajów jako pierwszy zniknie z poznańskich ulic. Dzięki temu, że MPK kupiło od jednego z niemieckich przewoźników używane tramwaje GT8, "holendry" będą mogły zostać zupełnie wycofane z eksploatacji. Oprócz tego do Euro 2012 tabor poznańskiego MPK wzbogaci się o 45 niskopodłogowych tramino. Nie zapadła jeszcze decyzja, na jakich liniach będą jeździły.