W poniedziałek w sparingowym meczu Lecha z Rubinem Kazań już w 18. minucie boisko musiał opuścić Rafał Murawski (zobacz relację z meczu). Kontuzja wyglądała na tyle groźną, że odwieziono go do szpitala. Pierwsze prognozy mówiły, że mogło dojść nawet do zerwanie więzadeł w stawie skokowym, a w przypadku takich kontuzji konieczna byłaby operacja i kilkumiesięczna przerwa w treningach. To by oznaczało, że „Muraś” wiosną nie tylko nie pomógłby Lechowi w ekstraklasie, ale też straciłby szansę na wyjazd na Euro 2012.
Piłkarz został odesłany do Poznania na szczegółowe badania. Te wykazały, że na szczęście kontuzja nie jest aż tak poważna.
- Uszkodzone zostało jedno z więzadeł stabilizujących staw skokowy – wyjaśnia na klubowej stronie dr Witold Dudziński z kliniki Rehasport. - Nie będzie w tym przypadku wymagany zabieg operacyjny. Od jutra Rafał rozpoczyna intensywną rehabilitację. Do treningów powinien powrócić za około cztery tygodnie.
Wraz z Murawskim do Poznania wrócił również Kamil Drygas, który na zgrupowaniu doznał urazu więzadeł w kolanie. On również od środy rozpocznie rehabilitację.
Czytaj też: |
**
**
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?