Choć sklep z produktami benedyktynów z Tyńca działa zaledwie kilka dni, na półkach zaczyna już brakować towaru. Klienci upodobali sobie szczególnie sygnowane przez zakonników wędliny.
- Już wiemy, że następnym razem kiełbas musimy zamówić o wiele więcej - mówi z uśmiechem pan Tomasz, właściciel sklepu, który o możliwości współpracy z zakonnikami dowiedział się z jednego z kolorowych pism.
Asortyment jaki proponuje sklep przy Św. Marcinie obejmuje, oprócz wspomnianych już wędlin, także przetwory z owoców - soki, dżemy, konfitury. Kupić tu można również polecane przez zakonników... mydło.
- Większość produktów robią sami zakonnicy, lub osoby świeckie, według tradycyjnych, sprawdzonych receptur ojców benedyktynów i pod ich kontrolą - zachwala naturalne produkty pan Tomasz. - Niedługo zaoferujemy naszym klientom także alkohole, w tym słynną benedyktynkę, czyli ziołowy likier o właściwościach leczniczych.
O tym, że poznaniacy coraz częściej szukają tzw. zdrowej żywności mówi także pan Andrzej Katulski, ze sklepu "Smakownia" przy ul. Woźnej.
- Klientów rzeczywiście jest coraz więcej. Niektórzy zaglądają tu, bo szukają zdrowych produktów wytwarzanych z naturalnych surowców. Są i tacy, którzy oferowane tu jedzenie cenią wyłącznie ze względu na ich niepowtarzalny smak - zaznacza pan Andrzej.
Co kupują poznaniacy? Przede wszystkim wędliny, przetwory z owoców i chleby - np. pumpernikiel, czyli ciemny, razowy chleb z gruboziarnistej mąki żytniej.
Sklepów ze zdrową żywnością będzie z pewnością przybywać. Wiadomo już, że w Poznaniu powstanie kolejny sklep sieci ojców benedyktynów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?