Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Austrię z Peszką, ale bez Bosackiego

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Sławomir Peszko w czwartkowym meczu Pucharu UEFA Lecha z Austrią Wiedeń ma zagrać od pierwszej minuty. Niestety, kontuzji nie zdążył wyleczyć Bartosz Bosacki.

Kontuzje to od kilkunastu dni największe zmartwienie trenera Lecha, Franciszka Smudy. Kibice liczyli, że do czwartku, kiedy Kolejorza czeka rewanżowe spotkanie Pucharu UEFA z Austrią Wiedeń, do zdrowia zdążą wrócić Bartosz Bosaki i Sławomir Peszko. Niestety, zdążył tylko drugi z nich i Smuda nie ukrywa, że bardzo liczy na jego udany powrót do drużyny.
- Sławek zagra od pierwszej minuty. Już w pierwszym meczu w Wiedniu, kiedy wszedł na boisko szybko przeprowadziliśmy kilka groźnych akcji.

Kogo zastąpi w składzie były pomocnik Wisły Płock? Najprawdopodobniej Dimitrije Injaca, bo wycofanie któregoś z napastników wydaje się mało prawdopodobne wobec konieczności odrobienia strat z pierwszego meczu, kiedy Lech przegrał w Wiedniu 1:2.
- Niby wystarczy nam jedna bramka, ale nie ma co kalkulować – Austria też może coś strzelić. Dlatego musimy zdecydowanie atakować od pierwszej minuty – zapowiada Smuda.

O ofensywę kibice nie powinni się martwić, gorzej z obroną, bo poza Bosackim kontuzjowani są też Ivan Djurdjević, Luis Henriquez, Marcin Kikut, a ostatnio na uraz narzekał Zlatko Tanevski.
- Najprawdopodobniej na środku obrony zagra Tanevski, ale gdyby się okazało, że nie jest gotowy, to zastąpi go Injac. Przyglądałem się też formie Dawida Kucharskiego, ale mu chyba jeszcze brakuje kilku meczów – ocenia szkoleniowiec Kolejorza.

Trenerzy uważnie obserwują grę Austrii w ostatnich meczach ligowych i przyznają, że z meczu na mecz gra coraz lepiej, ale jak zauważa Smuda: „to samo można powiedzieć o Lechu”. Wszyscy są pełni wiary w awans.
- Na pewno już nie będzie takiego samego sędziego jak w pierwszym meczu. My zaatakujemy od początku i nie sądzę, aby Austria poszła z nami na wymianę ciosów. My musimy tylko włożyć więcej agresji niż w pierwszym spotkaniu – tłumaczy Smuda, który jednak na wszelki wypadek na dzisiejszym treningu kazał swoim zawodnikom ćwiczyć rzuty karne.

Wszystko wskazuje, że przeciwko Austrii Lech wyjdzie w następującym ustawieniu: Kotorowski – Wojtkowiak, Tanevski, Arboleda, Wilk – Peszko, Bandrowski, Murawski, Stilic – Lewandowski, Rengifo.

Mecz rozpocznie się w czwartek o godz. 18.15. Mecz obejrzy komplet publiczności.
- Apelujemy do kibiców, aby nie próbowali wchodzić na nieczynne drugie piętro II trybuny i nie siadali na schodach, ponieważ obserwator UEFA będzie na to zwracał uwagę – apeluje rzecznik prasowy Lecha, Joanna Dzios.

Idziesz na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto