Nie wódź komara na... pokąszenie

We wtorek informowaliśmy o problemach mieszkańców Starołęki i Dębca, gdzie po przejściu fali powodziowej pojawiła się prawdziwa plaga komarów. Ponieważ władze miasta nie zamierzają przeprowadzić odkomarzania, postanowiliśmy pomóc poznaniakom, proponując kilka sprawdzonych sposobów walki z komarami.

Na polskim rynku farmaceutycznym aż roi się od środków owadobójczych. Producenci środków odstraszających komary prześcigają się w udoskonalaniu swoich preparatów. Ich wysiłkom z sympatią przyglądają się poznańscy farmaceuci, którzy potwierdzają, że ostatnio coraz więcej osób pyta o skuteczne środki na komary.

– Zauważamy duże większe zainteresowanie tego rodzaju preparatami niż jeszcze dwa tygodnie temu – tłumaczy farmaceutka z jednej z jeżyckich aptek. - Naturalnie, największe nasilenie klientów, oczekujących pomocy w walce z komarami, jest przed weekendami.

Są też specjalne środki przeznaczone dla dzieci i niemowląt, które są specjalnie oznaczone żółtym symbolem dziecięcego wózka.
- Dzięki temu matki mają pewność, że producenci tych środków biorą odpowiedzialność za ich działanie – wyjaśnia farmaceutka, która poleca je nie tylko do stosowania u dzieci i niemowląt, lecz także u osób ze skórą wrażliwą i delikatną, podatną na podrażnienia.

Przed wyjściem na spacer farmaceuci namawiają, by skorzystać ze sprejów i płynów odstraszających owady. Ich działanie jest natychmiastowe. Można stosować je także na skórę twarzy i szyi.

Gdy na profilaktykę jest już za późno – skóra swędzi i piecze – pozostaje skorzystać z pielęgnacyjnego działania żelów, maści i płynów łagodzących. Większość z nich dodatkowo wywołuje uczucie chłodu.

Domowe sposoby na krwiopijców

Dla osób, które niechętnie korzystają z rozwiązań przygotowywanych w laboratoriach, przedstawiamy katalog naturalnych metod zapobiegania i łagodzenia objawów bliskiego kontaktu z komarami.

Przede wszystkim warto w pierwszej kolejności ograniczyć możliwość spotkania z latającymi krwiopijcami. Istnieje wiele sposobów ochrony pomieszczeń, w których przebywamy. Od lat sprawdza się metoda montowania w oknach siatek, uniemożliwiających owadom wdarcie się do naszego mieszkania. By wzmocnić ich skuteczność, powinno się nasączyć je insektycydem. Moskitierą można też chronić dziecięce łóżeczko lub wózek.

Ważne jest też zlikwidowanie miejsc sprzyjających rozwojowi larw komarów. Należy osuszyć te tereny, na których długo stoi woda oraz usunąć deszczówkę ze starych opon i beczek ustawionych w pobliżu domu (do rozmnożenia wystarczy już 2,5 cm wody). Zbiorniki dekoracyjne w ogórdkach takie jak oczka wodne warto zarybić.

Komary uwielbiają chronić się na przydomowych działkach, wśród gałęzi i łodyg ogrodowych zakrzewień. Warto zatem przyciąć i oczyścić nad wyrost rozrośniętą roślinność.

Jak się jednak okazuje, rośliny mogą też być sprzymierzeńcem w naszej nierównej walce z owadami. Udowodniono, że tak popularne na poznańskich balkonach pelargonie odstraszają komary. Podobne właściwości ma kocimięta i bazylia. Wśród naturalnych sposobów walki z komarami dużym powodzeniem cieszą się też plasterki cebuli ułożone na parapecie oraz zawieszone nad oknem listki pomidorów, wiązki konopi, mięty lub czarnego bzu.

Jeśli już o zapachach mowa, doskonały patent stanowi terpentyna, która wpływa na owady usypiająco. Wystarczy zostawić w pomieszczeniu wypełnione nią naczynie i wrócić po 15-20 minutach, by zmieść z podłogi uśpione komary.

Można ułatwić sobie zadanie, zostawiając w pokoju spodek wypełniony formaliną (rozcieńczoną w wodzie), na którego środku znajduje się zapalona świeca. Jej światło wabi owady, które chwilę później toną w płynie.

Jak je odstraszać od swojego ciała?

Co jednak robić, gdy sami wkraczamy na teren wroga, czyli wybieramy się na działkę, do lasu lub nad jezioro? Przykazanie pierwsze w walce z komarami powinno brzmieć "Nie wódź komara na pokuszenie" (a raczej "pokąszenie"). Do ukąszenie zachęca go przede wszystkim zapach ludzkiego potu, dlatego w okresie największego zagrożenia należy szczególnie dbać o higienę osobistą, zwłaszcza o stopy.

Komary reagują też na zmiany temperatury ludzkiego ciała. Dzięki doskonale rozwiniętemu układowi termodetekcji są w stanie odnaleźć w tłumie „najgorętsze” osoby. Z tego powodu najbardziej podatne na ukąszenia są kobiety w czasie owulacji i dzieci.

Aby wpłynąć na zapach swojego ciała i zneutralizować skutki wydzielanego przez gruczoły skórne kwasu mlekowego, warto zjeść duże ilości cebuli lub czosnku oraz przyjąć witaminę B1 (tiaminę), której działanie chroni nas przez ponad 30 godzin. Jej zapach, niewyczuwalny dla człowieka, skutecznie odstrasza komary.

Wspomagając działanie witaminy B1, warto posmarować się wywarem z liścia orzecha włoskiego, gotowanego w occie. Podobne działanie ma olejek anyżowy, goździkowy, waniliowy i eukaliptusowy. W przypadku ich braku pod ręką można sięgnąć po sok z liści bazylii.

Niestety, czasami, mimo usilnych starań, nie udaje nam się uniknąć ukąszeń. Nie wolno załamywać wtedy rąk. Przede wszystkim należy przemyć podrażnione miejsce spirytusem salicylowym, sokiem z cytryny lub olejkiem eukaliptusowym. Do okładów najlepiej nadają się plastry surowego ziemniaka lub cebuli oraz gaza nasączona rozcieńczonym amoniakiem.

Komary gustują w piwoszach

Na sam koniec ciekawostka - badania statystyczne przeprowadzone w Japonii wykazały, że komary częściej gryzą osoby spożywające piwo niż te, które zwykle sięgają po napoje bezalkoholowe. Z kolei naukowcy z Florydy zauważyli znaczącą zależność między podatnością na ukąszenia a poziomem cholesterolu.

Jeśli macie swoje własny sprawdzone sposoby na radzenie sobie z komarami, zachęcamy do podzielania się nimi w komentarzu pod artykułem.

Nie będzie odkomarzania w Poznaniu Niezbyt przyjemny zapach, komary i błoto - to wszystko zostawiła nam mijająca powódź. Ale wielkiego sprzątania i odkażania w mieście nie będzie.