Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy sezon zdecyduje o istnieniu męskiej koszykówki w Poznaniu

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
- Czas odpowiedzieć sobie, czy poznaniacy chcą mieć koszykówkę w ekstralidze – mówi prezes PBG Basket, zapowiadając wielkie zmiany.

Poprzedni sezon koszykarzy PBG Basket zakończył się porażką na wielu poziomach – nowo budowana drużyna nie zdołała wywalczyć awansu do czołowej ósemki ekstraligi, a w dodatku w dalszym ciągu na meczach hala Areny nie wypełniała się nawet w połowie.

Nic dziwnego, że przed kolejnym sezonem w klubie zdecydowano się na dość odważne kroki
- To będzie bardzo trudny sezon i nie waham się użyć nawet słowa „kluczowy” – mówi Adam Bekier, prezes PBG Basket Poznań. –Właściciel klubu, pan Jerzy Wiśniewski chciał zrobić coś dobrego dla Poznania i poznaniaków i dać im dobrą drużynę w ekstralidze, ale okazało się, że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy poznaniacy w ogóle chcą koszykówki na wysokim poziomie.

Dlatego cel na najbliższy sezon to nie tylko wysokie miejsce w lidze, ale przede wszystkim poprawa frekwencji na meczach. Kibiców ma przyciągnąć nowa drużyna grająca pod wodzą nowego trenera, którym został Milija Bogicević, który w poprzednim sezonie sensacyjnie zdobył brązowy medal, prowadząc Polpharmę Starogard Gdański.

- Został wybrany ze względu na jego znajomość rynku, spodobała nam się jego wizja budowy drużyny, a także ostatnie osiągnięcia. Nie ukrywamy, że bardzo byśmy się cieszyli, gdyby ostatni sukces z Polpharmą powtórzył u nas, choć za wcześnie by o tym mówić – przyznaje Bekier.

W PBG Basket dojdzie także do wymiany praktycznie całej drużyny, choć jeszcze rok temu władze klubu zapewniały, że nie chcą robić w przyszłości kolejnych rewolucji.
- Głównym powodem jest to, że mimo nie spełnienia przedsezonowych celów praktycznie wszyscy zawodnicy zażądali podwyżki, niektórzy nawet 50-procentowej – wyjaśnia Bekier.

Dotyczy to m.in. Zbigniewa Białka, który już podpisał kontrakt z Czarnymi Słupsk oraz Roberta Tomaszka, który jest bliski przejścia do Turowa Zgorzelec. Z drużyną rozstaje się także Adam Waczyński, który prawdopodobnie nowy sezon spędzi w którymś z klubów Trójmiasta. Jedyny, który być może zostanie, to kapitan Wojciech Szawarski.

Kogo klub sprowadzi w ich miejsce?
- Trener Bogicević przebywa w Belgradzie, gdzie rozmawia z kilkoma zawodnikami serbskimi, o tym, kim jesteśmy zainteresowani z Polski na razie wolę nie mówić – mówi prezes PBG Basket. – Na razie podpisaliśmy dwa kontrakty – z Gregiem Surmaczem i Piotrem Stelmachem.

W ciągu dwóch tygodni mają się zakończyć rozmowy z kolejnymi siedmioma zawodnikami. Okres przygotowawczy drużyna ma rozpocząć już 1 sierpnia. Władze klubu nie ukrywają, że w nowym sezonie będą dysponować skromniejszym budżetem niż w ostatnich latach, ale liczą, że trenerowi Bogiceviciowi uda się zmontować zespół lepszy od poprzednich i przede wszystkim grający widowiskowo, bo to ma przyciągnąć kibiców na trybuny.

W drużynie zmieniają się nie tylko zawodnicy i trener. W PBG Basket już nie ma dotychczasowego asystenta pierwszego szkoleniowca, Tomasza Jankowskiego, a dyrektor sportowy Bartłomiej Tomaszewski wraz z Eugeniuszem Kijewskim mają zająć się pracą w fundacji PBG Basket Junior mającą być zapleczem dla pierwszej drużyny.

Władze klubu narzekają też na dotychczasowe warunki infrastrukturalne, w których muszą funkcjonować i nie chodzi tylko o konieczność rozgrywanie meczów w przestarzałej Arenie.
- W minionym sezonie trenowaliśmy łącznie w czterech halach – mówi Bekier. – Zdarzało się, że rano drużyna trenowała na Chwiałkowskiego, a po południu na Wyspiańskiego, tracąc czas na dojazd i stanie w korkach. Trenowanie o różnych porach w różnych miejscach na pewno nie sprzyja cyklowi treningowemu.

W nowym sezonie drużyna chce jak najwięcej meczów rozgrywać w hali AWF przy Drodze Dębińskiej, ale wszystko zależy od ustaleń z firmą, która zajmuje się wynajmem hali różnym podmiotom. Mają się też zmienić ceny biletów.

- Na pewno będą zdecydowanie niższe niż w ostatnim sezonie – zapewnia Radosław Majchrzak, dyrektor zarządzający PBG Basket. – Chcemy, aby za 15 zł na mecz mogła się wybrać cała rodzina.

Niewiele nowego słychać też w ciągle odgrzewanym temacie przemianowania nazwy drużyny na Lech Poznań. Zgodzić na to musieliby się włodarze Kolejorza, a rozmowy w tej sprawie nie są na razie prowadzone.
- Być może przy ustalaniu nowej umowy między PBG a Lechem można by w niej zawrzeć taki zapis, ale naprawdę trudno w tej chwili coś więcej powiedzieć – wyjaśnia Majchrzak. –

Pierwsza kolejka sezonu 2010/2011 ma się odbyć na początku października. Na razie nie wiadomo, z kim zmierzą się wtedy poznańscy koszykarze.


miejsca,



które trzeba odwiedzić, konkurs
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto