Pandemia i wiążące się z nią obostrzenia dotknęły wszystkich Polaków. Jednym spadły zarobki, inni musieli zamknąć swoje firmy, a pozostali po niemal 10 miesiącach zamknięcia mają dosyć siedzenia w domach. Jak wynika z badań przeprowadzonych w dniach 8-11 stycznia te niedogodności stały się w ostatnim czasie bardziej istotne niż troska o zdrowie.
Przedsiębiorcy nie godzą się na lockdown
Spośród reprezentatywnej grupy 1008 dorosłych Polaków w wieku 18-80 lat, 55,8 proc. ankietowanych uważa, że po 18 stycznia ze względu na sytuację epidemiologiczną rząd nie powinien przedłużać lockdownu. Przeciwnego zdania jest 30,9 proc. Polaków. Z kolei 13,3 proc. nie ma opinii w tej kwestii.
- Gdyby odpowiadali tylko przedsiębiorcy, to przewaga poglądów za nieprzedłużaniem ograniczeń byłaby większa. Widzimy zatem efekt zupełnej niewiarygodności polityki zakazów prowadzonej w tej dziedzinie. Najpierw resort zdrowia podał, ile osób musi być zakażonych, żeby ogłosić tzw. narodową kwarantannę, a potem odszedł od tych wytycznych. Nikt nie udowodnił, że branże, gdzie wprowadzono zakazy działalności, są największym zagrożeniem epidemicznym
– komentuje dla pracowni badawczych prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów.
Spośród osób, które są za przedłużeniem lockdownu, aż 42,3 procent uważa, że rząd powinien to robić do czasu mocnego spadku zakażeń. Wśród respondentów 18,9 proc. wspomina o okresie do końca lutego tego roku, a 18,6 proc. do połowy lutego. Za obostrzeniami do 31 stycznia opowiedziało się 11,9 proc. ankietowanych.
Czytaj też: Sanepid kontroluje restauracje i puby w Poznaniu w asyście policji. Sprawdza, czy nie działają mimo zakazu
Według ekonomisty Marka Zubera odpowiedzi dotyczące przedłużenia lockdownu zapewne pochodzą od Polaków, których w tym czasie pandemia zbytnio nie dotknęła. W grę może też wchodzić czynnik strachu, jednak w mniejszej skali.
– Sens lockdownu jest taki, żebyśmy się nie zarażali. W związku z tym mija się z celem podawanie dat dziennych, do kiedy restrykcje będą konieczne. Teraz nie wiemy, czy np. w połowie lutego liczba zakażeń bardzo mocno spadnie. Dlatego logiczna jest odpowiedź wybrana przez ponad 42 proc. badanych – przekonuje ekspert UCE RESEARCH.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?