Odgłosy czytania - flash mob na Półwiejskiej
– Idąc tutaj wstąpiłem do księgarni, bo nie miałem przy sobie żadnej książki – mówi Marek Woźnica, który o akcji "Odgłosy czytania" dowiedział się z internetu. Twierdzi, że na co dzień czyta dość mało. Na pytanie ile, odpowiada: "Jedną, dwie książki w miesiącu". To dość dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że co drugi statystyczny Kowalski nie sięga po nią w ogóle.
– Inicjatywy zachęcające do udziału w życiu kulturalnym są potrzebne, bo na co dzień nie ma alternatywy dla tego, co wciskają nam media w swoim głównym paśmie. W internecie trzeba wszystko znaleźć, a książka jest dostępna dla wszystkich – uważa Krzysztof Deskur, inny czytelnik z Półwiejskiej. – Zdaję sobie sprawę, że czytanie jest niewygodne we współczesnym świecie. Wymaga czasu, a my nauczyliśmy się konsumować dużo i szybko – dodaje.
Flash moby w Poznaniu - ZOBACZ WIĘCEJ
I coś w tym jest, bo mimo, iż na facebookowym fanpage’u uczestnictwo w akcji "Odgłosy czytania" zadeklarowało kilkadziesiąt osób, w miejscu spotkania pojawiła się zaledwie gartska miłośników książek. – Zamierzamy jeszcze czytać i zostać tutaj – mówił Paweł Jarzyniewski z Antykwariatu Mały Książek. Jak uczestnicy oceniają niską frekwencję na wydarzeniu? – Happeningi zwracają uwagę, dlatego zawsze warto je organizować, nawet jeśli są pożyteczne tylko dla kilku osób – mówi Krzysztof Deskur.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?