OKS 1945 - Warta 2:1: Warciarze odpadli z Pucharu Polski!

Rywal Zielonych w obecnym sezonie po 5. kolejkach, z zaledwie 6 punktami zajmuje 10. miejsce w grupie wschodniej II ligi, więc oczywiście murowanym faworytem meczu była Warta. 

Podopieczni Marka Czerniawskiego mecz rozpoczęli z jedną zmianą w składzie w porównaniu z wygranym, ligowym spotkaniem z ŁKS-em Łódź (warciarze wygrali 4:1). W miejsce Michała Zawadzkiego na placu gry od pierwszej minuty pojawił się Alain Ngamayama.

- Liga jest dla nas najważniejsza, ale puchar też – zapowiadał przed meczem trener Czerniawski. – Chcemy awansować, bo później trafimy na zespół z ekstraklasy, a czy nie byłoby fajnie wylosować np. Lecha albo Legię?

Pierwsze 45 minut nie wskazywało jednak, aby Warta przyjechała ograć rywala. Gra toczyła się głównie w środku pola. Lekką przewagę osiągnęli gospodarze i to oni byli bliscy zdobycia gola. Kilku dogodnych sytuacji nie wykorzystał Eduardo i Filipek. Warciarze w pierwszej połowie odpowiedzieli akcją z 43. minuty. Tomasz Magdziarz dograł piłkę w pole karne do Zbigniewa Zakrzewskiego, a ten z 5 metrów strzelił głową obok bramki.

Od początku drugiej połowy do ataków ruszyli gospodarze. Warciarze natomiast, więcej bronili własnej bramki, niż atakowali. W 52. minucie Suchocki dograł do wbiegającego w pole karne Bucholca, który odegrał do Eduardo. Tego w ostatniej chwili ubiegł Wichtowski.

Siedem minut później Warta miała swoją okazję. Z rzutu wolnego strzelał Reiss, ale trafił w mur. Chwilę potem Zieloni przegrywali 0:1. Szybka kontra gospodarzy, Eduardo wycofał piłkę przed pole karne do Filipka, a ten nie dał najmniejszych szans Radlińskiemu. Awans Warty był coraz dalej. Oddalały się też marzenia trenera poznaniaków o ekstraklasowym przeciwniku w kolejnej rundzie. Piłkarze Warty ruszyli jednak śmielej do ataków.

W 61. minucie Wojciechowski dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Wichtowskiego, który pomylił się nieznacznie. Minutę potem Iwanicki przestrzelił po dośrodkowaniu Magdziarza. W 78. minucie Radliński uratował świetną interwencją zespół od utraty bramki. Bramkarz Zielonych świetnie interweniował po strzale zza pola karnego Michałowskiego.

Trzy minuty potem było już 1:1. To, co nie udało się Iwanickiemu w 62. minucie, dokonał 9 minut przed końcem drugiej połowy. Najlepszy gracz Warty od początku sezonu oddał świetny strzał z dystansu i wyrównał stan meczu. Jak się potem okazało, był to już ostatni gol w regulaminowym czasie gry i do wyłonienia uczestnika II rundy konieczna była dogrywka.

W niej piłkarze nie rozpieszczali już kibiców. Zieloni za sprawą Iwanickiego oddali jeden wart zanotowania strzał, który obronił bramkarz gospodarzy. Niestety, w 116. minucie Warta straciła bramkę. Świetną akcję rozegrała dwójka rezerwowych OKS-u. Różowicz popędził prawą stroną, dośrodkował w pole karne do Miłkowskiego, który dopełnił tylko formalności. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i tym samym Warta pożegnała się z Pucharem Polski, przegrywając z niżej notowanym rywalem.

OKS 1945 Olsztyn - Warta Poznań p.d. 2:1 (1:1, 1:0)
Bramki: 59. Filipek, 116. Miłkowski - 81. Iwanicki

Żółte kartki: Suchocki, Baranowski - Szałas, Zakrzewski, Zawadzki, Magdziarz

OKS 1945: Nerek - Bucholc, Baranowski, Koprucki, Głowacki - Kowalski (96. Miłkowski), Michałowski, Filipek, Głowacki (75. Różowicz) - Suchocki (107. Alancewicz), Eduardo.

Warta: Radliński - Ngamayama (46. Zawadzki), Wichtowski, Jasiński, Kosznik - Magdziarz, Wojciechowski (63. Miklosik), Szałas (72. Świergiel), Iwanicki - Reiss, Zakrzewski.

Supertyper piłkarski III: Druga szansa na bilet na mecz Warta - Flota Tylko jacek1592 wierzył, że Warta pokona ŁKS. W 5. kolejce znów możecie wygrać bilet na mecz Warta Poznań – Flota Świnoujście.