Ostatnie mecze jesiennej kolejki

Amica Wronki jeszcze nigdy nie zdobyła punktu na stadionie Legii przy ul. Łazienkowskiej. Groclin dwukrotnie ostatnio przegrywał z chorzowskim Ruchem 0:3 (wiosną w lidze, jesienią w Pucharze Polski). Czy w ostatniej ligowej kolejce w tym roku, nasze drużyny przerwą złą serię z tymi zespołami?

Spotkanie Legii z Amicą (godz. 20.15, transmisja w Canal+) powszechnie uważane jest za szlagier ostatniej kolejki. Stawką tego spotkania są nie tylko ligowe punkty i trzecie miejsce na półmetku rozgrywek. Ważą się losy obu szkoleniowców. Trener Legii Franciszek Smuda straci pracę, jeśli jego zespół nie wygra w sobotę. Z kolei Stefan Majewski musi przynajmniej zdobyć punkt. Jeśli to się nie uda i Amica przegra, będzie miała aż 6 punktów straty do Legii, która zajmuje ostatnie miejsce premiowane startem w europejskich pucharach. A taki cel przed sezonem wyznaczyli drużynie działacze wronieckiego klubu.
Faworytem spotkania w Warszawie są gospodarze. Amica do tej pory zawsze przegrywała na Łazienkowskiej, Legia w tym sezonie jeszcze nie przegrała na własnym boisku. Na dodatek kontuzjowany jest pierwszy bramkarz wronieckiej drużyny Jarosław Stróżyński. Jego zastępca reprezentant młodzieżówki Maciej Mielcarz bronił dotąd dosyć niepewnie. Czy wytrzyma olbrzymią presję występu przed wszystkimi prominentami naszej piłki?
Na szczęście Legia, podobnie jak Amica przystąpi do tego meczu też bez kilku swoich gwiazd. Kontuzjowani są Czereszewski, Piekarski, Siadaczka, pod znakiem zapytania stoi występ Citki. No i nie zawsze ,,ten diabeł'' jest na własnym boisku taki straszny jak go malują. Zremisować z Legią zdołały tu takie piłkarskie ,,potęgi'' jak Górnik czy Orlen.
- Amica jest bardzo dobrym, solidnym zespołem. Szczególnie groźny jest Paweł Kryszałowicz, którego klasy przedstawiać nie trzeba - uważa bramkarz warszawskiego zespołu Zbigniew Robakiewicz. Wronczanie muszą z kolei szczególnie uważać, na bardzo dobrze spisującego się ostatnio Brazylijczyka Giuliano.

Groclin bez trzech

W Grodzisku jesienny plan punktowy został już prawie wykonany. Groclin usadowił się mocno w środkowej strefie tabeli i zimę będzie miał dosyć spokojną.
- Ale nie znaczy to, że do meczu z Ruchem przystępujemy bez motywacji. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a zwycięstwo przekłada się na konkretne pieniądze. Mamy o co walczyć, tym bardziej, że z Ruchem mamy na własnym stadionie fatalny bilans. Chcemy przerwać tę złą serię i myślę, że nam się to uda - mówił wczoraj trener Janusz Białek
Chorzowianie, którzy w ubiegłym roku byli mistrzem półmetka, tym razem spisują się poniżej oczekiwań. Ale mimo wielu wpadek, od czasu do czasu stać ich na dobry występ, czego potwierdzeniem była wygrana w Lubinie z Zagłębiem.
Choć para napastników Śrutwa - Bizacki nie jest już postrachem polskich bramkarzy, obrona Groclinu musi bardzo uważać.
Niestety, w dzisiejszym meczu zabraknie w szeregach gospodarzy trzech podstawowych zawodników. Za kartki pauzować muszą Kłosiński, Lewandowski i Majda.

Wiśle starczy remis

Wiśle Kraków wystarczy remis w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin, aby zapewnić sobie tytuł mistrza jesieni. Ale liderów ekstraklasy z pewnością nie czeka łatwe zadanie. Zagłębie uchodzi za specjalistę od walki z drużynami z czołówki, a krakowski zespół rozegrał ostatnio dwa bardzo ciężkie mecze z Legią i FC Porto. Na dodatek w środę trzech piłkarzy ,,Białej Gwiazdy'' wystąpiło w meczu reprezentacji z Islandią.

Lech z liderem

- Gdybym mógł skorzystać z usług wszystkich zawodników, to o wynik spotkania z Odrą, byłbym spokojny - powiedział przed meczem z liderem II ligi (stadion przy ul. Bułgarskiej godz. 17.00) trener Lecha Adam Topolski. Niestety, poznaniacy wybiegną na płytę boiska bez czterech podstawowych graczy. Z powodu kartek pauzować będą Amerykanie, James Conrad i Ian Russell. Kontuzjowani są natomiast Rafał Piotrowski i Wojciech Krakowiak. To jeszcze nie koniec kłopotów szkoleniowca z ul. Bułgarskiej. Lekarze mają zadecydować czy dziś wystąpią Bartosz Ślusarski i Piotr Jacek. Gdyby obaj nie zagrali, to skład gospodarzy można określić jako eksperymentalny.
Takich kłopotów jak Topolski nie ma szkoleniowiec Odry Franciszek Krótki. W Poznaiu zaprezentuje się Józef Żymańczyk, którego kibice Lecha znają z występów w Ruchu Radzionków. Zawodnik, który dzieli piłkarskie obowiązki z prowadzeniem taksówki, już niejednokrotnie przekonywał, że strzelanie goli, to dla niego ,,krótki kurs''. Sporo problemów będzie sprawiał obronie Lecha Dariusz Solnica. Były piłkarz... Lecha podejdzie do spotkania ambicjonalnie, przynajmniej tak twierdzi Topolski. - To jest pewne. Napastnik z Opola kłopoty ma już chyba za sobą, wystarczy spojrzeć na klasyfikację strzelców II ligi. Chyba, że i on nie wytrzyma presji, co w przeszłości często mu się zdarzało - powiedział. Są jeszcze inni ligowi ,,wyjadacze'' - Machaj, Bałuszyński czy Szczypkowski.
- Chcąc zgromadzić komplet punktów musimy zagrać nie na sto, ale dwieście procent umiejętności - dodaje szkoleniowiec ,,Kolejorza.

Program spotkań 15. kolejki ekstraklasy:

Sobota:

Groclin Grodzisk - Ruch Chorzów (12.00), Odra Wodzisław - Hoop Polonia Warszawa (13.00), Ruch Radzionków - Orlen Płock (13.00), Pogoń Szczecin - Stomil Olsztyn (13.00), Górnik Zabrze - GKS Katowice (15.30), Widzew Łódź - Śląsk Wrocław (16.00), Legia Daewoo Warszawa - Amica Wronki (20.15), niedziela - Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (13.00).
Program meczów 18. kolejki II ligi

niedziela:

Hetman Zamość - Perła Polonia Bytom (11.00), Górnik Łęczna - Stal Stalowa Wola (11.00), GKS Bełchatów - Włókniarz Kietrz (11.00), Dolcan Ząbki - Ceramika Opoczno (12.00), Zagłębie Sosnowiec - Lechia/Polonia Gdańsk (12.00), ŁKS-Ptak Łódź - Świt Nowy Dwór (13.00), Lech Poznań - Ryan Odra Opole (17.00) niedziela: KSZO Ostrowiec - RKS FAMEG Radomsko (11.00), Górnik Polkowice - Polar Wrocław (11.00), Tłoki Gorzyce - KS Myszków (13.00).