Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Pacjentki są zmuszane do rozbierania się przed tłumem lekarzy i studentów”. Co mówi o tym prawo?

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
- Z formalnego punktu widzenia zgoda na obecność studentów lub kształcącego się personelu medycznego nie jest wymagana - mówi rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
- Z formalnego punktu widzenia zgoda na obecność studentów lub kształcącego się personelu medycznego nie jest wymagana - mówi rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. pixabay.com
Studenci kierunków medycznych, odbywając praktyki w szpitalach, towarzyszą lekarzom w wielu procedurach. Część pacjentów jednak na taką „publiczność” nie chce się godzić. Co w takiej sytuacji? Czy pacjent może nie zgodzić się na obecność studentów? Co mówią o tym przepisy prawa?

W tej sprawie do naszej redakcji napisała Czytelniczka, pacjentka Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego przy ulicy Polnej w Poznaniu.

„Łamane są tam podstawowe prawa pacjenta i człowieka, pacjentki są zmuszane do rozbierania się przed tłumem lekarzy i studentów. Są oni obecni nawet przy badaniu ginekologicznym. Nikt nie pyta pacjentek o zgodę na to, jest się po prostu zmuszonym do tego” - pisze pani Agnieszka. „To, że jest to szpital kliniczny nie usprawiedliwia takiego przedmiotowego, podłego traktowania.”

To nie pierwszy raz, gdy obecność studentów przy procedurach medycznych budzi kontrowersje. Z jednej strony pacjent w szpitalu powinien mieć zapewniony komfort. Z drugiej jednak, przyszli lekarze w jakiś sposób muszą zdobyć praktyczną wiedzę. Jak mówią przedstawiciele Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, w tym zawodzie sama teoria to zdecydowanie za mało.

- Praktyczne nauczanie w zawodach medycznych wymaga realizacji zajęć w klinikach. Nie da się nauczyć wielu czynności tylko teoretycznie. Dlatego wszystkie uczelnie medyczne realizują znaczącą część zajęć w szpitalach, także z udziałem pacjentów - mówi Rafał Staszewski, rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

- Oczywiście, studenci są przygotowywani do zajęć klinicznych choćby przez wcześniejsze zajęcia w centrum symulacji medycznej. Czynności, jakie wykonują studenci odbywają się zawsze pod nadzorem wykładowcy - klinicysty prowadzącego zajęcia, a w przypadku praktyk - ich opiekuna.

Jak informują przedstawiciele uczelni, podczas zajęć w szpitalach liczba studentów uczestniczących przy pacjentach ograniczana jest do minimum.

- Grupy studenckie liczą nie więcej niż sześć osób, przy czym zazwyczaj i tak dzielone są na jeszcze mniejsze zespoły np. dwuosobowe - podkreśla Staszewski.

Nasza Czytelniczka w opisywanej sytuacji zwraca uwagę na prawa człowieka i pacjenta. I rzeczywiście, jak wynika z ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, prawo pacjenta do intymności i poszanowania godności podlega ochronie.

„Lekarz powinien życzliwie i kulturalnie traktować pacjentów, szanując ich godność osobistą, prawo do intymności i prywatności”

- czytamy w art. 12, ust. 1 Kodeksu Etyki Lekarskiej.

W związku z tym, liczba personelu medycznego powinna zostać ograniczona do minimum. Z kolei kwestie obecności innych osób uczestniczących powinny być ustalane indywidualnie z pacjentem.

Jednak od tej reguły są wyjątki. Te dotyczą właśnie placówek kształcących studentów nauk medycznych. Ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty wskazuje, że w przypadku szpitali klinicznych, do celów dydaktycznych nie stosuje się zapisów ustawy o prawach pacjenta w zakresie zgody na udział osób trzecich.

- Przyjętym zwyczajem w naszych szpitalach klinicznych jest informowanie o obecności studentów. Większość pacjentów rozumie, że udział studentów jest niezbędny - to przyszli lekarze, pielęgniarki czy fizjoterapeuci, którzy będą nas leczyć. Wszystkim nam powinno zatem zleżeć, by byli jak najlepiej praktycznie przygotowani do wykonywania zawodu

- zwraca uwagę rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

I dodaje: - Z formalnego punktu widzenia zgoda na obecność studentów lub kształcącego się personelu medycznego nie jest wymagana. Staramy się oczywiście respektować wolę tych osób, którzy nie życzą sobie obecności studentów. Ale naprawdę są to sporadyczne przypadki.

Tak samo na ten temat wypowiadają się przedstawiciele Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego.

- Każda pacjentka przyjmowana na oddział Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego jest informowana o tym, że jesteśmy placówką kliniczną, a więc podczas badań oraz wykonywania procedur lekarskich są obecni studenci kierunków medycznych. Studenci przebywają na oddziałach oraz uczestniczą w procedurach medycznych tylko i wyłącznie pod nadzorem personelu medycznego pracującego na oddziałach

- mówi Małgorzata Kolczyńska, rzeczniczka szpitala.

- Jednocześnie pragniemy podkreślić, że wszystkie procedury medyczne odbywają się z głębokim poszanowaniem intymności oraz prywatności pacjentek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto