MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Patowa sytuacja na rynku pracy

ADPA
W urzędach pracy w Wielkopolsce przybywa bezrobotnych. Więcej jest wśród nich absolwentów i pracowników zwolnionych grupowo. Niestety maleje także ilość ofert z pracą, jakimi dysponują urzędy.

W urzędach pracy w Wielkopolsce przybywa bezrobotnych. Więcej jest wśród nich absolwentów i pracowników zwolnionych grupowo. Niestety maleje także ilość ofert z pracą, jakimi dysponują urzędy.

Pomimo nie najgorszej sytuacji - Wielkopolska pozostaje w gronie trzech województw o najniższej stopie bezrobocia, nie należy być optymistą. W opinii specjalistów fala zwolnień w przedsiębiorstwach może dopiero nadejść. Światowa i krajowa recesja w takich działach jak motoryzacja, bankowość, produkcja materiałów budowlanych, handel czy nawet turystyka ma swoje przełożenie także na Wielkopolskę

Być w grupie

- Wiele firm jest w bardzo trudnej sytuacji. Restrukturyzacje i ograniczenia w produkcji powodują, że coraz częściej dochodzi do zwolnień grupowych - mówi Katarzyna Grężel z firmy zajmującej się rekrutacją pracowników.
Według danych Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu we wrześniu tego typu zwolnienia dotknęły 597 osób, gdy w czerwcu było ich tylko 344.

Pod koniec roku zostanie zamknięty Okrąglak, pracę straci 70 osób, regularnie przybywa pracowników Cegielskiego korzystających ze wcześniejszych świadczeń emerytalnych. Zwolniły lub zwalniać będą pracowników Reemtsma Poznań, GlaxoSmithKline (dawna poznańska Polfa), Szpital Kliniczny przy ul. Przybyszewskiego. Powodem jest właśnie restrukturyzacja oraz pogarszające się wyniki.
W trudnej sytuacji jest wiele małych firm. W okolicach Wrześni, Gniezna, Chodzieży, Pleszewa przybyło bezrobotnych po wprowadzeniu rozporządzenia ograniczającego sprowadzanie uszkodzonych samochodów zza granicy. Nie ochroniło to przemysłu motywacyjnego, a zatrudnienie stracili (lub zaczęli pracować „na czarno”) pracownicy warsztatów samochodowych. Przykłady takie można mnożyć.

Młodzi mogą poczekać?

Od zakończenia roku akademickiego i szkolnego w Urzędach Pracy rejestrowanych jest coraz więcej absolwentów. Gdy w czerwcu w kolejce po pracę ustawiło się w całym województwie 6,2 tys. młodych osób, już w sierpniu było ich prawie dwa razy więcej - 11,6 tys.

Coraz większym problemem jest brak pracy dla ludzi młodych z wyższym wykształceniem. Obecnie co czwarty bezrobotny absolwent skończył studia. Niestety nikt nie potrzebuje inżynierów budownictwa, ekonomistów i nauczycieli tradycyjnych przedmiotów jak polski, matematyka czy biologia.

- We wrześniu, w powiecie poznańskim zarejestrowano 793 absolwentów - mówi Kornelia Wędrychowicz z Powiatowego Urzędu Pracy. - 195 osób z nich miało wyższe wykształcenie.
Na szybką poprawę nie ma co liczyć. Ilość ofert pracy dostępnych w urzędach i pośredników regularnie maleje.
W sierpniu przedstawiono tylko 3883 oferty pracy - 13,5% mniej niż w lipcu. Powiatowe urzędy pracy dysponowały propozycjami zatrudnienia dla 1226 osób, co oznacza, że na 1 ofertę przypadało 175 bezrobotnych.

Na koniec sierpnia 2001 r. rejestry powiatowych urzędów pracy w województwie wielkopolskim obejmowały łącznie 214399 bezrobotnych, co w stosunku do lipca br. oznacza wzrost o 0,1%.
Przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach z liczbą przynajmniej 10 pracowników wyniosło 470,1 tys., tj. o 0,2% mniej niż w lipcu br.
Najtrudniejsza sytuacja panuje na terenie byłych województw pilskiego i konińskiego. W powiatach złotowskim, chodzieskim, wągrowieckim, konińskim, kolskim słupeckim stopa bezrobocia wynosi 20 i więcej procent.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto