Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PBG Basket w stolicy bez przełamania

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Aż chce się napisać, że poznańscy koszykarze zagrali na poziomie, do którym zdążyli przyzwyczaić swoich kibiców, czyli bardzo słabo. Tym razem rozgromili ich średniacy z Polonii Warszawa i to 88:69.

W poznańskim obozie ostatnio nie ma powodów do optymizmu. Nie dość, że drużyna regularnie przegrywa mecze, to w dodatku są problemy z zatwierdzeniem do gry Chrisa Johnsona, który jest wielką nadzieją na poprawę gry pod koszem drużyny PBG Basket.

W efekcie choć Polonia Warszawa nie należy do mocarzy, poznańscy koszykarze jechali do stolicy ze sporymi obawami zwłaszcza, że rywale przed tygodniem rozbili we własnej hali Trefla Sopot aż 82:55.

Pierwsza połowa wbrew obawom nie była taka zła w wykonaniu PBG Basket. Zwłaszcza dzięki solidnej grze nowych graczy – Jamesa Maye’a i Roberta Tomaszka poznaniacy do przerwy przegrywali tylko 36:39 i mieli powody do optymizmu.

Trzecią kwartę również rozpoczęli obiecująco – dzielnie dotrzymywali kroku rywalom aż do stanu 47:45 dla Polonii. Niestety, najpierw Przemysław Frasunkiewicz trafił za trzy punkty, a po chwili Nana za dwa, na co PBG Basket już nie odpowiedziało.

Później było już tylko gorzej i nie pomogło nawet wprowadzenie wracającego po kontuzji Andrii Ciricia, który przez pięć minut gry popisał się tylko jednym nieclenym rzutem za trzy punkty.

Rzuty zza linii 6,25 były zresztą tego dnia piętą Achillesową poznaniaków. Maye rzucał zaledwie dwa razy i raz spudłował, a w przypadku Wojtka Szwarskiego i Urosa Duvnjaka wszystkie próby okazały się niecelne.

Pod koszem nieźle spisywał się Tomaszek, ale co z tego, skoro fatalnie pudłował rzuty osobiste – na 8 rzutów wykorzystał zaledwie jeden, co jest wynikiem na poziomie uczniów szkoły podstawowej i to bynajmniej nie tych, którzy lubią koszykówkę.

Emocje w meczu skończyły się już właściwie po 30 minutach, kiedy to Polonia prowadziła już 13 punktami. Czwartą kwartę poznaniacy rozegrali już właściwie tak, aby jak najszybciej ten mecz się dla nich skończył. Końcowy rezultat 88:69 to kolejna kompromitacja PBG Basket. Przed meczem zarówno prezes jak i trener obiecywali, że w tym roku w Poznaniu będzie zespół młody, ale walczący. Niestety, kibice mają raczej wrażenie deja vu – rok temu PBG Basket też regularnie dostawał łupnia od średniaków i w efekcie musiał walczyć o utrzymanie. W tym momencie wszystko wskazuje na to, że czeka nas powtórka z rozrywki i to bardzo kiepskiej. 


Polonia Azbud Warszawa - PBG Basket Poznań 69:88

Kwarty: 20:22, 16:17, 17:27, 16:22

Punkty dla PBG Basket: Maye 17(1), Tomaszek 15, Graves 13(4), Szawarski 6, Waczyński 6, Białek 5(1), Semmler 3(1), Duvnjak 2, Radke 2, Bartosz 0, Ćirić 0, Mowlik 0.

Punkty dla Polonii: Miller 18(5), Nana 18(1), Hughes 18(1), Bacik 11, Frasunkiewicz 10(2),  Alexander 7(1), Perka 4, Nowakowski 2, Czujkowski 0, Kuśnierz 0, Ludwin 0, Przybylski 0.


Mam Talent - Trasa koncertowa

Pokaż swoje stylizacje


wygraj udział w pokazie
Fashion in Charge
informacje, porady, konkursy

sprawdź
gdzie się bawić
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto